Syn byłego prokuratora stanie przed sądem
Gdy dźgał nożem był w pełni poczytalny. Będzie akt oskarżenia.
Łukasz H. jest i był w pełni poczytalny, gdy atakował nożem swą ofiarę. Tak po ponad miesiącu obserwacji psychiatrycznej orzekli biegli psychiatrzy. Prokuratura Rejonowa w Rybnika jeszcze w grudniu ma zamiar skierować akt oskarżenia do rybnickiego sądu. Synowi byłego szefa prokuratury apelacyjnej grozi do 5 lat więzienia.
Na obserwację psychiatryczną podejrzanego jeszcze w październiku skierowała prokuratura po tym jak on sam wczęsniej zgłosił się do szpitala na Gliwickiej. Biegli poprosili o dodatkowego konsultanta, co wydłużyło ten okres do prawie dwóch miesięcy. W zeszłym tygodniu prokuratura otrzymała wnioski. Łukasz H. jest w pełni poczytalny i może odpowiadać za swoje czyny. Przypomnijmy, Łukasz H. w kwietniu tego roku, według relacji świadków, siał postrach na osiedlu Nowiny. W tym czasie zaatakował wielu mieszkańców osiedla. 6 kwietnia z nożem rzucił się na Szymona K. i dźgnął go kilka razy w plecy. Po tym fakcie sprawą zajęła się rybnicka prokratura. Okazało się, że Łukasz H. to syn znanego byłego szefa Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, to właśnie on doprowadził do zamknięcia Krakowiaka, jednego z bardziej groźnych przestępców w powojennej Polsce. Sam ojciec miał również uczestniczyć w jednej z bójek. Sprawa przeciwko Jerzemu H. prowadzona jest w prokuraturze w Ostrołęce. Również tam były szef katowickiej apelacji oskarżany jest o fałszowanie dokumentów. Za fałszerstwa byłemu prokuratorowi grozi do 5 lat więzienia, za pobicie do lat 3.
(luk)