Strażnik na sygnale
W Wigilię strażnicy miejscy wyszli pewniejsi niż zwykle na ulicę. Od tej pory mogą bowiem przeszukiwać osoby i bagaże, pędzić na sygnale oraz razić paralizatorem.
Nowe uprawnienia dla strażników przynosi nowelizacja ustawy o strażach gminnych, którą sejm uchwalił 22 maja. 90 tysięcy strażników zatrudnionych w 500 komendach straży gminnych i miejskich, w uzasadnionych wypadkach może pędzić na sygnale i nie stosować się do niektórych przepisów o ruchu drogowym, korzystając z uprawnień pojazdu uprzywilejowanego. Każdorazowo jednak zgodę na użycie sygnałów będzie musiał wydać dyżurny, podobnie jak to ma miejsce w policji. Strażnicy będą mogli pędzić „na kogucie” gdy pojawia się zagrożenie życia i zdrowia ludzkiego lub mienia o znacznej wartości. Wolno im też przeszukiwać kieszenie oraz bagaże. Muszą przy tym respektować godność i prawa człowieka.
Ustawa zwiększa też listę środków przymusu bezpośredniego, z których będzie mógł korzystać strażnik. Obok kajdanek, pałek i gazu przy pasie strażnicy będą mogli nosić paralizatory elektryczne.
(acz)