Burmistrz się tłumaczy
Radni obawiają się o stan oświaty w gminie.
Burmistrz Wiesław Janiszewski kolejny raz musiał się tłumaczyć przed Radą Miejską z sytuacji w oświacie. – Czy weźmie pan pod uwagę dobro dziecka? – pytał radny opozycji Bogdan Knopik.
Radni nadal dopytują o tzw. standaryzację w oświacie. W kilku szkołach przeprowadzono już łączenia klas. W kolejnych nauczyciele tracą dodatkowe godziny. – Do tej pory nie dostałem od pana odpowiedzi. W Dębieńsku w szkole podstawowej zostały obcięte nadgodziny i została zatrudniona pani z niższym wykształceniem. Czy oszczędność jest dla pana w tym momencie najważniejsza, czy weźmie pan pod uwagę też dobro dziecka? Nauczyciele zgłaszają się do mnie z tymi problemami. Sam pan mi mówił, że nie powinno się tak robić, jednak nic się w tej sprawie nie zmieniło. Oświata powinna stać na jak najwyższym poziomie – wyrzucał na ostatniej sesji burmistrzowi Bogdan Knopik z klubu radnych Wspólnota Samorządowa i PiS-u.
Dobrze pracują, bo pracują
– Każdy dyrektor podejmuje decyzje sam. Poczekajmy na efekty działań. Chciałbym zauważyć, że w przypadku, o którym pan mówi nie ma mowy o likwidowaniu godzin. Został zatrudniony po prostu nauczyciel stażysta – odpowiadał radnemu burmistrz Wiesław Janiszewski i dodał: – Proszę, żeby radni nie wyręczali rodziców i nauczycieli. Do mnie jeszcze nikt nie przyszedł. Skoro ja nie mam żadnych sygnałów ze szkół, to według mnie dyrektorzy szkół pracują dobrze. A pracują również dobrze dlatego, że jeszcze pracują. Ja dzisiaj wydaję naszym dyrektorom bardzo dobrą ocenę.
To tylko przypadki
– To jest jakaś psychoza. Oświata była, jest i będzie priorytetem. Dziś mówię, że gmina Czerwionka – Leszczyny będzie stała oświatą. Racjonalizacja nie może wpłynąć na poziom nauczania, choć pojedyncze przypadki mogą wskazywać inaczej – tłumaczył radnym szef urzędu. Przypomnijmy, od lutego w trzech szkołach gminy będą łączone klasy. W gimnazjum w Czuchowie ma zostać rozdzielona nawet, na pół roku przed końcowym testem gimnazjalnym, trzecia klasa. Teraz uczniowie będą się uczyć w dwóch prawie 30-osobowych.
Kto się boi burmistrza?
Cięcia dodatkowych godzin nauczycieli dotykają coraz większej liczby szkół. Urzędnicy zapewniają jednak, że zwolnień wśród nauczycieli nie będzie. Burmistrz podkreślił również, że żaden z nauczycieli się do niego z zwrócił. – Pojawiają się głosy, że nauczyciele boją się burmistrza. Dlatego mówię dzisiaj: proszę się burmistrza nie bać – zapewniał Janiszewski. Sytuację w oświacie może poprawić zastrzyk czterech milionów, jakie urząd otrzymał z Unii Europejskiej na dodatkowe zajęcia. Program właśnie rusza.
Łukasz Żyła