Kazali studentom płacić za studia?
Uczelnia napędziła studentom strachu.
Czy studenci będą płacić za studia? Do naszej redakcji napisała zdezorientowana studentka z Rybnika: – Piszę do Państwa w sprawie kuriozalnego zarządzenia, jakie wydały władze mojego wydziału. Jestem studentką III roku UŚ i ogromne było moje zdziwienie, kiedy w zeszłym tygodniu okazało się, że aby otrzymać kartę egzaminacyjną muszę zgodzić się na odpłatne studia. Czy oni zupełnie powariowali? Jestem na studiach dziennych i ani mnie ani moich rodziców nie stać, żeby płacić kilka tysięcy za studia. Nie wiem, czy uczelnia ma prawo zmieniać zasady studiów w trakcie ich trwania i zmuszać szantażem studentów do podpisania jakichś absurdalnych dokumentów? Proszę o pomoc, bo już obawiam się, że będę musiała przerwać te studia, a tego bardzo bym nie chciała – pisze Anna M., która prosi o zachowanie w tajemnicy swoich danych osobowych.
Zgodnie z polskim prawem studia stacjonarne nie są odpłatne, dlatego o wyjaśnienie poprosiliśmy Magdalenę Ochwat, rzeczniczkę Uniwersytetu Śląskiego: – Zgodnie z ustawą prawo o szkolnictwie wyższym uczelnia może pobierać opłaty od studentów na studiach stacjonarnych z powodu niezadowalających wyników w nauce, które skutkują powtarzaniem przedmiotu, powtarzaniem semestru. Ponadto uczelnia pobiera opłaty również za druk indeksu, legitymacji oraz dyplomu – wyjaśnia rzeczniczka.
Okazało się, że studenci przy wydawaniu karty egzaminacyjnej otrzymali aneks do umowy. Dlaczego aneks? – Po pierwsze, uwzględniliśmy uwagi Parlamentu Studentów RP i Państwowej Komisji Akredytacyjnej, które mówiły o tym, iż w umowie mają znaleźć się obowiązki uczelni zapewniające ciągłość i odpowiednią jakość kształcenia, a także te dotyczące wszelkich opłat, które obciążały studenta. Po drugie, wszedł system zarządzania uczelnią SAP, który spowodował zmianę terminów wnoszenia opłat oraz zróżnicował studentów pierwszych lat i studentów lat wyższych – odpisała nam rzeczniczka. Dlaczego, by podpisać aneks studentów straszono niewydaniem karty egzaminacyjnej? Na te pytanie już nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
(luk)