Kierownik: nie ma presji na pracowników
W gminnych zakładach powstał związek zawodowy. Władze związku nie chcą ujawnić powodów zrzeszania się pracowników. – Nie miałem ani jednej skargi od pracowników – dziwi się Marian Werner, szef komunalki.
Związek zawodowy pracowników zakładów gminnych został już oficjalnie zarejestrowany w sądzie. Zebranie wyborcze Międzyzakładowej Organizacji NSZZ „Solidarność” Pracowników Samorządowych i Służb Publicznych w Świerklanach, bo tak oficjalnie nazywa się nowa organizacja w gminie, odbyło się 14 stycznia. Wybrano organy związku: 5-osobową Komisję Międzyzakładową oraz 4-osobową Komisję Rewizyjną. Przewodniczącą została Lidia Owczarek, która do 30 czerwca ubiegłego roku pełniła przez okres ponad 3 lat obowiązki kierownika GZGK. – Członkami organizacji są zarówno pracownicy administracyjni jak i zatrudnieni na stanowiskach robotniczych – mówi szefowa związku.
Roszady na górze
Oficjalnie władze związku nie podają przyczyn zrzeszania się. Sytuacja w gminnych zakładach stała się napięta po tym, jak we wrześniu zwolniono Krystiana Pawelę ze stanowiska dyrektora Gminnego Zakładu Wodociągów. Przypomnijmy, po byłego dyrektora musiało przyjechać pogotowie, ponieważ podczas wręczenia mu wypowiedzenia zasłabł. Na stanowisku zastąpił go Adam Badura, kuzyn wicewójt Bożeny Koźlik. Również nowego kierownika ma Gminny Zakład Gospodarki Komunalnej – od sierpnia ubiegłego roku jest nim Marian Werner.
Pracownicy milczą
– Nie wiem co takiego mogłoby się stać, że nagle miałyby się pogorszyć warunki pracy. Nie słyszałem też, żeby wcześniej działo się coś nie tak – mówi Werner. Pracownicy i władze milczą jednak w sprawie warunków pracy w Gminnym Zakładzie Gospodarki Komunalnej oraz Gminnym Zakładzie Wodociągów. Jak udało się nam ustalić, wójt, na wniosek kierownika GZGK, zmienia właśnie schemat organizacyjny GZGK, zaś kierownik GZGK zatwierdza nowy regulamin pracy, który ma wejść w życie od 9 lutego. Nieoficjalnie, pracownicy obawiają się, że nowe zasady przygotowane przez kierowników mają wywrzeć na nich presję.
Nie było ani jednej skargi
– O związkach dowiedziałem się w listopadzie i od tego czasu nie dochodziły do mnie żadne informacje. Nie wiem komu miałbym utrudniać działalność, skoro nawet nie mam żadnego kontaktu ze związkiem. Dziwią mnie takie informacje, że pracownicy się czegoś obawiają i że jest wywierana jakaś presja. Od czasu gdy przejąłem funkcję kierownika, czyli od sierpnia ubiegłego roku, nie miałem ani jednej skargi jakiegokolwiek pracownika – twierdzi Marian Werner, szef świerklańskiej komunalki.
(luk)