Porządzą w Chorzowie
Teatr Tańca „Navras” z Rybnika został rezydentem w Teatrze Rozrywki w Chorzowie.
– Mój kolega z grupy żartuje, że powinniśmy zrobić spektakl o kolorach albo piekle, albo przynajmniej widowisko taneczne. My jednak pozostaniemy przy tematyce społecznej, ale zmieniamy konwencje, do każdego przedstawienia wprowadzamy nowe elementy – mówi Artur Stelmaczonek, tancerz i choreograf, założyciel Teatru Tańca „Navras”.
Niedawno grupa wytańczyła trzecie miejsce na II Ogólnopolskich Spotkaniach Młodego Teatru „Krzykowisko” w Maszewie. Byli jedynym teatrem tańca, który zaprezentował się w konkursie. Pokazali spektakl „Anomalia”, opowiadający o konsumpcjonizmie i macdonaldyzacji społeczeństwa. Rzadko jeździmy na festiwale, czy konkursy, ale ten organizują nasi przyjaciele a jej klimat można uznać za jedyny i niepowtarzalny w kalendarzu imprez teatralnych kraju. Po spektaklach toczą się długie rozmowy z widzami i innymi teatrami, dzięki temu dużo się uczymy – stwierdza Stelmaczonek. I z pewnością lekcja ta przyda się przy pracy nad nowym spektaklem, którego premierę zaplanowano na czerwiec w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Jak rybniczanie trafili na chorzowską scenę? Droga wiodła przez Obserwatorium Artystycznego Entree. – Wystawiliśmy wspólnie z Aleksandrem Sobalą, tancerzem „Navrasu” spektakl, który m.in. zdobył wyróżnienie na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Teatralnej w 2009 r. w Rybniku oraz II miejsce we wspomnianym Maszewie w zeszłym roku, czyli taki nasz „navrasowy pewniak”. Od początku istnienia był on udoskonalany o nowe wątki i motywy taneczne, wszystko by jeszcze bardziej poruszyć widza historią o dwóch mężczyznach i uczuciu pomiędzy nimi, które rodzi dylematy społeczne – opisuje Stelmaczonek. Zwycięzca konkursu przez pół roku zostaje rezydentem na Małej Scenie Teatru Rozrywki. Mówiąc prościej, „Navras” ma sześć miesięcy na przygotowanie spektaklu. Jeżeli się spodoba, być może wejdzie do repertuaru chorzowskiego teatru. – To, że znaleźliśmy się w gronie finalistów i zagraliśmy na chorzowskiej scenie to już ogromna nobilitacja, a jak wygraliśmy konkurs, to już musieliśmy otworzyć tego szampana – śmieje się Stelmaczonek. Już poważniej dodaje, że stoi przed nim ogromna szansa zrealizowania przedstawienia o jakim zawsze marzył. – Będziemy pracować z ludźmi, którzy mają niesamowite doświadczenie, począwszy od światła, dźwięku, po osoby, które zapewnią nam opiekę merytoryczną. Mamy również zielone światło jeżeli chodzi o pomoc choreograficzną ze strony Śląskiego Teatru Tańca – wymienia Stelmaczonek. Do spektaklu powstanie także oryginalna muzyka i scenografia. Co zrodzi się z nowych pomysłów, przekonamy się w czerwcu. A już 20 marca o 18.00 w Klubie Energetyka odbędzie się kolejna odsłona „Teatronu”, na którym będzie można zobaczyć Teatr Tańca „Navras” w spektaklu „Anomalia”.
Beata Mońka