Na elektrowni grożą strajkiem
Znów wzrosło napięcie na Elektrowni Rybnik.
Pracownicy Elektrowni Rybnik SA boją się zwolnień. W zeszłym tygodniu trzy związki oficjalnie oflagowały zakład pracy. – Nie wykluczamy strajku – mowią związkowcy.
– Chcą nas zastraszyć. Od czasu jak ogłosiliśmy, że wchodzimy w spór zbiorowy, nikt się z nami nie kontaktował. Nie wykluczamy, że zaostrzymy naszą formę protestu – grozi Tadeusz Kukiełka, przewodniczący Solidarności w zakładzie. Budynek rybnickiej elektrowni oflagowały w sumie trzy związki: Solidarność, Związek Zawodowy Pracowników Elektrowni i Związek Ruchu Ciągłego. Wszystkie domagają się podjęcia rozmów i zapewnienia gwarancji pracy dla pracowników.
Zerwali rozmowy
EDF zamierza utworzyć w Krakowie Centrum Usług Wspólnych, w którym dla wszystkich spółek funkcjonowałyby wspólne działy: kadr, księgowości, administracji, informatyki, inżynierii remontowej oraz dział zakupów. Tym samym, zdaniem związkowców, należące do koncernu polskie zakłady energetyczne, zagrożone zostałyby ogromną redukcją zatrudnienia. Chodzi o 126 osób, głównie z pionu administracji. Negocjacje w tej sprawie zostały podjęte już w roku 2008. Od samego początku związkowcy dążą do zawarcia gwarancji zatrudnienia dla pracowników. Gdy z dyskusji nic nie wyszło, spółka EDF ostatecznie zaproponowała gwarancje zatrudnienia, które mają wynieść 3 lata, zaś dla pracowników, którzy zmienią miejsce pracy, wyniosą nawet 7 lat.
Przymusowa przyprowadzka
– To jest takie mamienie nas. W umowach, rzeczywiście są zapisane gwarancje, ale zaraz obok piszą, że pracodawca może po pół roku zmienić warunki umowy. Pracownicy muszą mieć pewność, że spółka dotrzyma słowa. Poza tym, nam zależy na 10 latach, a nie na 7. Spółka nie rozmawia w ogóle o tych, którzy zostaną przeniesieni do Krakowa. Przecież to ogromna zmiana w ich życiu. Za sprzedany tutaj dom, tam mogą sobie kupić chyba tylko małe mieszkanie na obrzeżach miasta. – W pierwszym etapie tworzenia CUW planowane jest wydzielenie funkcji informatyki, zakupów i logistyki, inżynierii i finansów. Jest to 126 osób obecnie zatrudnionych przy realizacji tych funkcji w Elektrowni, przy czym część osób będzie nadal zatrudniona w oddziale w Rybniku, zmieni tylko pracodawcę – wyjaśnia Marek Kaźmierczak, dyrektor ds. strategii i organizacji w Elektrowni Rybnik.
Dopłacą na wynajem
Jak dowiedzieliśmy się w rybnickim zakładzie, Elektrownia „Rybnik” S.A. w chwili obecnej przygotowuje się do podjęcia rokowań. Jak wyjaśnia dyrektor Kazimierczak, przeniesieni pracownicy mogą liczyć m.in. na pokrycie kosztów wynajęcia mieszkania, czyli „świadczenie pieniężne w kwocie nie wyższej niż 2 500 zł netto miesięcznie przez okres 12 miesięcy”. W ramach udzielanych gwarancji EDF zobowiązał się również do niewypowiadania umów o pracę z przyczyn leżących po stronie pracodawcy. – To wszystko piękne bajki, nie ma żadnych konkretów. A za jakiś czas warunki znowu się zmienią – stwierdza Kukiełka.
Łukasz Żyła