Jak obniżyć ceny leków refundowanych?
To pytanie zadaliśmy Stanisławowi Piechuli, prezesowi Rady Śląskiej Izby Aptekarskiej. Jego zdaniem, od lat trwa jałowa dyskusja na ten temat, jednak kolejne rządy nie traktują sprawy poważnie. Twierdzi, że leki mogą być tańsze a obniżka cen powinna nastąpić po przeprowadzeniu kilku działań.
Prosty system mile widziany
Po pierwsze jego zdaniem konieczne jest powstanie zespołu specjalistów, decydujących o liście leków refundowanych, a w tym negocjujących ceny i wybierających najlepsze i najbardziej opłacalne do refundacji leki. Ponadto powinno się wprowadzić prosty i jasny system refundacyjny, który dopuszczałby do refundacji tylko najtańsze odpowiedniki leków i wymuszał ponoszenie pewnej odpłatności od pacjenta (np. stałe ceny leków zapobiegające robieniu zapasów i marnowaniu leków).
Poproś o najtańszy zamiennik
– Należy także położyć zdecydowany nacisk na leczenie najtańszymi odpowiednikami leków. – Tak jak w polskich szpitalach, gdzie liczy się każdy grosz i przetargi ustawia się na najtańsze odpowiedniki – twierdzi Piechula. Ważne jego zdaniem, by lekarze przepisywali leki używając nazw międzynarodowych a nie firmowych, co zlikwiduje korumpowanie lekarzy przez firmy farmaceutyczne. Aptekarze z kolei powinni wydawać najtańsze odpowiedniki.
– Wszelkie dotychczasowe działania kolejnych rządów i Ministerstwa Zdrowia to były jedynie pozory. Ministerstwo nigdy nie reprezentowało w pełni interesów pacjentów. Prawie zawsze było to ministerstwo lekarzy broniące zdecydowanie interesów tej grupy zawodowej – twierdzi prezes Rady Śląskiej Izby Aptekarskiej.
(red)