Rybniczanie oddali hołd
Władze Rybnika uczciły pamięć ofiar smoleńskiej katastrofy.
W ostatnią środę radni z Rybnika, solidarnie z mieszkańcami, uroczyście pożegnali ofiary katastrofy prezydenckiego samolotu. Przewodniczący rady Stanisław Jaszczuk zwołał specjalną sesję.
Spotkanie przebiegło w niezwykle poważnej atmosferze. Odczytane zostały nazwiska osób, które leciały na uroczystości w Smoleńsku oraz uczczono ich pamięć minutą ciszy. Na znak solidarności z innymi miastami naszego kraju, odśpiewano Mazurka Dąbrowskiego. Po zamknięciu sesji, radni, prezydent Rybnika oraz parlamentarzyści z naszego regionu przeszli pod ratusz miejski na rynku. Tam uroczyście złożono kwiaty i znicze przed zdjęciem Lecha i Marii Kaczyńskich. By złożyć hołd tragicznie zmarłym, na płytę rynku tłumnie przybyli również mieszkańcy. Pojawili się też liczni przedstawiciele rybnickiej młodzieży. – Przyszliśmy tutaj, aby dać znak, że również pamiętamy o naszym prezydencie i wszystkich ofiarach sobotniej tragedii. To niezwykle ważne, aby zachować ich w sercu i nie zapomnieć, że zasłużyli się dla Polski – powiedziała nam Julia, która przyszła pod ratusz z koleżankami. Obecni byli również parlamentarzyści, m.in. poseł Ryszard Zawadzki i senator Antoni Motyczka. – Teraz towarzyszy mi pewna pustka i przewijają się w pamięci obrazy ze spotkań, bo wiele z osób, które zginęły bardzo dobrze znałem – powiedział nam poseł Bolesław Piecha, który również złożył hołd na rybnickim rynku. – Bliskie relacje łączyły mnie z panem prezydentem. Byliśmy na „ty”, co rzadko się zdarza. Prezydent był osobą, której obraz kreowany w mediach był całkiem inny niż w rzeczywistości. Był urodzonym dyskutantem, miał ogromną wiedzę historyczną, na której często się opierał. Był też bardzo wrażliwy na losy zwykłych ludzi. Potrafił zadzwonić do mnie kiedy byłem na meczu i poprosić mnie o pomoc w imieniu jakiejś osoby, nie tylko z rodziny. Będzie mi ich bardzo brakowało, bo straciłem wielu przyjaciół, również z innych formacji politycznych. Wysoko ceniłem sobie Krystynę Bochenek, z którą najczęściej spotykaliśmy się w poniedziałki na dworcu i narzekaliśmy na polskie koleje. Musieliśmy bowiem częściej niż przeciętny poseł wyjeżdżać do Warszawy. W tragiczną sobotę sam mogłem lecieć z nimi, jednak, tak jak większość parlamentarzystów, chciałem zwolnić miejsce dla przedstawicieli rodzin katyńskich. Byłem do tego szczególnie zobligowany, bo jestem odznaczony Honorowym Krzyżem Sybiraków. Szkoda, że tak to wyszło. Teraz nasuwa się pytanie co z nami? Czy wyciągniemy jakieś wnioski z tej tragedii, czy będzie to tylko przyczynek do budowania jakiejś mitologii, bez większego wpływu na nasze codzienne życie? – zastanawia się parlamentarzysta.
W czwartek 15 kwietnia krórko po godzinie 13.00 Rybnicka delegacja dostąpiła zaszczytu pełnienia warty honorowej przy trumnach Marii i Lecha Kaczyńskich w Pałacu Prezydenckim. Warta trwała 7 minut i była drugą wartą honorową pełnioną przez delegacje samorządowców. Uczestniczyli w niej przewodniczący Stanisław Jaszczuk, Kazimierz Salamon, Andrzej Wojaczek oraz Piotr Kuczera.
Szymon Kamczyk