W urzędach zapłacą za błędy?
Odpowiedzą za swoje bezprawne decyzje.
Posłowie chcą, by za swój błąd urzędnik musiał zapłacić nawet równowartość 12 pensji. Urzędy miast i gmin drżą ze strachu.
Wydanie bezprawnej decyzji ma kosztować urzędnika państwowego nawet równowartość rocznej pensji. Zmiany do poselskiego projektu ustawy o odpowiedzialności odszkodowawczej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa wprowadziła sejmowa podkomisja. Zmiany będą podlegać debacie na kolejnych posiedzeniach Sejmu.
Również obecnie urzędnik nie jest bezkarny. Za wydanie bezprawnej decyzji przewiduje się odpowiedzialność dyscyplinarną lub porządkową. W przyszłości za rażące naruszenie prawa urzędnik miałby zapłacić 12–krotność swojej pensji. – Każda ryzykowna decyzja będzie się odkładała w czasie. Nikt nie będzie chciał się narażać – twierdzi Michał Śmigielski, z–ca prezydenta Rybnika. Urzędnicy już drżą. – Sporo jest problemów przy sprawach własnościowych, pozostałych jeszcze ze starych czasów. Kiedyś nie było komputerów, było więcej bałaganu, za który teraz każdy z nas będzie odpowiadać. Cena za takie ryzyko jest zbyt wysoka – przyznał nam jeden z urzędników z Czerwionki–Leszczyn.
W razie zaskarżenia decyzji urzędnika, przez przedsiębiorcę lub zwykłego obywatela sąd będzie mógł orzec, czy deyczja została wydana z naruszeniem prawa. Wtedy oprócz odszkodowania ze Skarbu Państwa obywatelowi będzie musiał zapłacić urzędnik z własnej kieszeni.
(luk)