Błędy ostatnich minut
O mały włos zamiast zwycięstwa LKS-u Bełk w starciu z Iskrą Pszczyna byłby remis.
Od pierwszego gwizdka gospodarze przystąpili do ofensywy. Wystarczyło 27 minut, aby po kilku próbach ataku na bramkę Iskry padł w końcu gol. Prowadzenie drużynie Bełku zapewnił Adam Stanek, wykorzystując błąd bramkarza drużyny przeciwnej, który wybiegł z bramki. Na kolejną skuteczną akcję LKS-u nie trzeba było długo czekać, rzut rożny wykorzystał Artur Jaśkiewicz i tym samym zdobył on dla zespołu dwubramkową przewagę. Po pierwszej połowie gospodarze wyszli na boisko z przekonaniem, że ten mecz należy do nich. Po raz kolejny zawodnikom LKS-u udało się przełamać linię obrony przeciwników i w 70 minucie do piłki doszedł Adam Stanek, strzelając w tym spotkaniu swoją drugą bramkę. Radość drużyny z wyniku 3:0 nie trwała jednak długo. Podczas walki o piłkę kontuzji doznał skuteczny jak do tej pory strzelec Artur Jaśkiewicz, zastąpił go Andrzej Nowak. Zawodnicy Iskry błyskawicznie przeszli do kontrataku, który zakończył się w 82 minucie pierwszą dla tego zespołu bramką w wykonaniu Bogdana Pruska. Błąd obrońców tracącego przewagę zespołu doprowadził do straty drugiej bramki, tym razem zdobył ją inny pszczyński zawodnik – Piotr Maroszek. Wynik 3:2 pod koniec spotkania wywołał w obu składach nerwową sytuację. Piłkarze Iskry robili co mogli, aby doprowadzić do remisu, jednak przegrali z czasem, gdy sędzia główny odgwizdał koniec meczu.
Po meczu powiedzieli
Sławomir Paluch (trener LKS Bełk): Zwycięstwo z takim dobrym przeciwnikiem na pewno cieszy, chociaż z takiego 3:0 nagle zrobiło się 3:2 i taka nerwowa końcówka, ale wynik się liczy i to najważnijsze. Ta pierwsza bramka Iskry była trochę przypadkowa, jeśli chodzi o drugą, to były dwa błędy w kryciu, oni rzucili się całą siłą do przodu i stąd ten wynik 3:2.
Sławomir Paluch (trener LKS Bełk): Zwycięstwo z takim dobrym przeciwnikiem na pewno cieszy, chociaż z takiego 3:0 nagle zrobiło się 3:2 i taka nerwowa końcówka, ale wynik się liczy i to najważnijsze. Ta pierwsza bramka Iskry była trochę przypadkowa, jeśli chodzi o drugą, to były dwa błędy w kryciu, oni rzucili się całą siłą do przodu i stąd ten wynik 3:2.
LKS Bełk – MKS Iskra Pszczyna 3:2
Bramki: 27’ Adam Stanek (Bełk), 33’ Artur Jaśkiewicz, 70’ Adam Stanek (Bełk), 82’ Bogdan Prusek (Pszczyna), 85’ Piotr Maroszek (Pszczyna)
LKS Bełk: Marcin Podolak, Łukasz Święty, Przemysław Cichecki, Artur Jaśkiewicz (80’ Andrzej Nowak), Piotr Bysiec, Michał Piechaczek, Jarosław Kupis, Adam Stanek, Przemysław Zagórski (87’ Mariusz Horny), Sebastian Kupczyk, Adam Tomecki (86’ Leszek Szejka).
Iskra Pszczyna: Maciej Kowal, Sebastian Orlik, Tomasz Malcharek, Łukasz Sudoł (65’ Miłosz Wiktorczyk), Marcin Senczek (75’ Kamil Duda), Damian Dziadek, Piotr Maroszek, Paweł Chmielowiec (43’ Michał Mach), Jarosław Adamek, Bartłomiej Grabczyński, Bogdan Prusek.Sędziowie: Sławomir Kozioł (główny), Łukasz Sytnik, Dariusz Podlasek.
Żółte kartki: Jarosław Kupis, Adam Stanek, Piotr Bysiec (LKS Bełk) oraz Piotr Maroszek (Iskra Pszczyna).
Bramki: 27’ Adam Stanek (Bełk), 33’ Artur Jaśkiewicz, 70’ Adam Stanek (Bełk), 82’ Bogdan Prusek (Pszczyna), 85’ Piotr Maroszek (Pszczyna)
LKS Bełk: Marcin Podolak, Łukasz Święty, Przemysław Cichecki, Artur Jaśkiewicz (80’ Andrzej Nowak), Piotr Bysiec, Michał Piechaczek, Jarosław Kupis, Adam Stanek, Przemysław Zagórski (87’ Mariusz Horny), Sebastian Kupczyk, Adam Tomecki (86’ Leszek Szejka).
Iskra Pszczyna: Maciej Kowal, Sebastian Orlik, Tomasz Malcharek, Łukasz Sudoł (65’ Miłosz Wiktorczyk), Marcin Senczek (75’ Kamil Duda), Damian Dziadek, Piotr Maroszek, Paweł Chmielowiec (43’ Michał Mach), Jarosław Adamek, Bartłomiej Grabczyński, Bogdan Prusek.Sędziowie: Sławomir Kozioł (główny), Łukasz Sytnik, Dariusz Podlasek.
Żółte kartki: Jarosław Kupis, Adam Stanek, Piotr Bysiec (LKS Bełk) oraz Piotr Maroszek (Iskra Pszczyna).
(mus)