110 lat minęło
Ochotnicza Straż Pożarna obchodziła swój jubileusz.
W niedzielę 2 maja miał miejsce niecodzienny jubileusz. Ochotnicza Straż Pożarna obchodziła 110-lecie istnienia. Strażacy przygotowali z tego powodu wielką uroczystość.
Jubileusz połączono z obchodami uroczystości św. Floriana – patrona strażaków. Swój wielki dzień ochotnicy rozpoczęli od mszy świętej, która była celebrowana w miejscowym kościele pw. Św. Anny w Świerklanach. Z kościoła uroczystym orszakiem orkiestra kopalni Jankowice, zaproszeni goście, poczty sztandarowe, strażacy i mieszkańcy przeszli pod remizę OSP, gdzie miała miejsce część oficjalna.
Dostali odznaki
Pomimo lekkiego deszczu, przybyłych gości przywitał druh Franciszek Szulik. Na początku ks. Jan Klyczka poświęcił nową figurę świętego Floriana, którą sam ufundował. Nadano również odznaczenia zasłużonym członkom i członkiniom OSP oraz odznaczenia za wysługę lat. Zarząd jednostki przyznał też pamiątkowe statuetki dla władz gminy i powiatu. Wszyscy zaproszeni goście, w tym członkowie PSP z Rybnika, wójt gminy Stanisław Gembalczyk, zastępca starosty powiatu rybnickiego Krzysztof Kluczniok złożyli strażakom pamiątkowe życzenia. Odczytano listy gratulacyjne od parlamentarzystów. Można było również wysłuchać krótkiego rysu historycznego jednostki ze Świerklan.
Dwóch ludzi zamiast koni
– Kiedy zaczynałem swoją przygodę ze strażą, był rok 1950. Rolę remizy spełniała drewniana szopka. Dostaliśmy nową ręczną sikawkę, ponieważ stara została zniszczona podczas okupacji. Nie było wtedy samochodów. Wodę transportowało się na wozie, ciągniętym przez konie, choć nie zawsze. Czasem, kiedy wybuchł pożar, nie było czasu na ściąganie koni z pastwiska. Wtedy dwóch strażaków chwytało za dyszel i ciągnęło wóz. W październiku 1960 roku zakończyła się budowa nowej remizy. W latach 60. otrzymaliśmy pierwszy samochód gaśniczy z kopalni Rymer. Później dostaliśmy z Rybnika starego jelcza w 1989 roku, a drugi samochód – star przyszedł do nas w roku 2005. Dużo by opowiadać, jak wyglądały losy OSP w przeszłości – mówił o historii jednostki najstarszy członek Joachim Trybuś, który dostał również odznaczenie za 60 lat służby.
Współpracują z Kościołem
O współpracy i pomocy strażaków dla parafii św. Anny opowiedział również ks. Jan Klyczka. – Od samego początku mojej posługi w tej parafii potrafimy się ze sobą dogadać i kiedy tylko możemy, wzajemnie sobie pomagamy. Bardzo często strażacy przychodzą pomóc w sprzątaniu kościoła. Współpraca odbywa się bardzo dobrze i jestem przekonany, że tak będzie nadal – powiedział proboszcz.
Nowy święty Florian
Ksiądz Klyczka jest również fundatorem nowej figury patrona strażaków. Zapytaliśmy o to, co stało się ze starym wizerunkiem świętego? – Strażacy mieli Floriana, który po remoncie kościoła wrócił do świątyni. Ponieważ wracają do naszego kościoła te figury świętych, które były w nim przed 1960 rokiem. Florian również należał do tego grona, dlatego strażacy dali nam go z powrotem. Parafia za to ufundowała dla OSP nieco mniejszą figurę, która również będzie przypominać o opiece świętego oraz pasować do naszej remizy – dodał ksiądz. Strażakom życzono już nie stu, ale dwustu lat. Po oficjalnych uroczystościach rozpoczęło się wspólne biesiadowanie.
Szymon Kamczyk