Ruszyła kampania?
Czy w Świerklanach na dobre ruszyła kampania wyborcza? Pod koniec ostatniej sesji Rady Gminy przewodnicząca Małgorzata Rduch odczytała informację na temat radnego Ryszarda Wowry. Z pisma, sygnowanego podpisem wójta Stanisława Gembalczyka wynika, że radny Wowra jest członkiem zarządu Gminnej Spółki Wodnej i według przytoczonych przepisów prawnych nie powinien pełnić funkcji radnego.
Pod koniec ostatniej sesji Rady Gminy przewodnicząca Małgorzata Rduch odczytała informację na temat radnego Ryszarda Wowry. Z pisma sygnowanego podpisem wójta Stanisława Gembalczyka można było się dowiedzieć, że radny Wowra jest członkiem zarządu Gminnej Spółki Wodnej i według przytoczonych przepisów prawnych, nie powinien pełnić funkcji radnego. Postanowiliśmy zapytać samych zainteresowanych jak ustosunkują się do przedstawionych rewelacji.
Gminna Spółka Wodna nie jest jednostką organizacyjną gminy. Podlega ona bezpośredniemu nadzorowi Starosty Powiatu Rybnickiego. Nazwa spółki jest związana z faktem, że w początkowym okresie działalności skupiała wszystkie trzy sołectwa: Świerklany Górne, Świerklany Dolne oraz Jankowice. Obecnie spółka działa tylko na terenie Świerklan. – W zarządzie spółki do zeszłego roku byli też inni radni naszej gminy i wtedy wójt nie miał żadnych zastrzeżeń. Gminna Spółka Wodna od 1 stycznia tego roku odłączyła się z Rejonowego Związku Spółek Wodnych i postanowiła działać samodzielnie. Było to spowodowane m.in. nieścisłościami w dokumentacji i zawyżanymi opłatami. Skontaktowałem się z prawnikiem i okazało się, że wszystkie zarzuty, które pojawiły się w informacji wójta nie są zgodne z faktycznym stanem. Jedynym mankamentem jest kwestia dotacji. Spółka ma pozwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej, ale jej nie prowadzimy. Dotacje, które daje Urząd Gminy mają za zadanie opłacić składki, które powinny być odprowadzane z obiektów i gruntów gminnych oraz strefy przemysłowej. Dostaliśmy 24 tys. złotych dotacji, ale już podczas podpisywania umowy z UG pieniądze były wstępnie rozdzielone w dokumentacji na wszystkie podmioty, które trzeba opłacić. W spółce działam społecznie, więc nie pobieram z tego tytułu żadnego wynagrodzenia. Uważam, że jest to działanie polityczne ze strony wójta, ponieważ zastanawiam się nad kandydaturą w wyborach samorządowych – mówi radny Ryszard Wowra.
Okiem wójta
Według gospodarza Gminy Świerklany Stanisława Gembalczyka, informacja pojawiła się dopiero teraz dlatego, że wcześniej nikt nie informował go, kto zasiada w zarządzie spółki. – Nie miałem wcześniej takich informacji, przynajmniej na piśmie. Oficjalnie dowiedziałem się o tym dopiero, kiedy była podpisywana umowa o dotacje. Nie interesuje mnie jak ta sprawa dalej się potoczy. Ja tylko poinformowałem przewodniczącą rady, że miało miejsce podpisanie umowy o pieniądze gminy i jakie przepisy prawne mają w tym momencie zastosowanie co do osoby pana radnego. Kiedy inni radni zasiadali w zarządzie Gminnej Spółki Wodnej nie występowali o pieniądze, dlatego nie było konfliktu z prawem. Nie tylko mnie obowiązuje znajomość przepisów, ale radnych też. Trzeba tę sprawę na pewno zbadać – tłumaczy wójt. Stanisław Gembalczyk opiera swoje zarzuty na licznych szczegółowych artykułach prasowych, mówiących o ograniczeniach kandydatów do Rad Gminy, oraz konsultacjach z radcami prawnymi.
Okiem specjalisty
Poprosiliśmy o wypowiedź na ten temat Małgorzatę Skorupską ze Stowarzyszenia Bona Fides z Katowic. – Jeśli radny nie ma powiązania z mieniem komunalnym, ani nie prowadzi działalności z wykorzystaniem tego mienia nie ma żadnych przesłanek by usuwać go ze stanowiska. Kwestią bardziej kontrowersyjną jest możliwość podważenia zaufania wyborców do radnego, o której mówi wójt. W ustawie nie jest powiedziane wprost, że radny nie może zasiadać w jakichkolwiek spółkach prawa handlowego, tylko takich, które wykorzystują mienie gminy. Sprawa musi zostać rozpatrzona przez odpowiednie organy – mówi Małgorzata Skorupska.
Szymon Kamczyk