Mają proboszcza
Nowy proboszcz przejął posługę po księdzu Stefanie Doleżychu.
Od 1 maja w parafii zadomawia się nowy proboszcz ks. Henryk Kieras. Dekretem arcybiskupa Damiana Zimonia został mianowany następcą zmarłego księdza Stefana Doleżycha. Postanowiliśmy zapytać go o sprawy, które interesują nowych parafian. Ksiądz Kieras pochodzi z Tarnowskich Gór i przyjął święcenia kapłańskie 11 maja 1991 roku, czyli dokładnie 19 lat temu. – Kiedyś byłem ministrantem. W mojej rodzinie było kilku księży, m.in. mój wujek. Moim krewnym był również kandydat na ołtarze ojciec Ludwik Wrodarczyk, oblat. Wcześniej byłem wikariuszem w kilku parafiach m.in. ostatnio w Opatrzności Bożej w Katowicach – Zawodziu, Marii Magdaleny w Tychach, Ducha Świętego w Siemianowicach Śląskich – Bytkowie oraz w Bazylice Św. Antoniego w Rybniku. Te tereny znam, ponieważ pełniłem posługę kapłańską również w parafii pw. NMP Aniołów w Adamowicach. Na razie przychodzą do mnie parafianie, ze sprawami, które miał rozpatrzyć mój poprzednik. Powoli się zaznajamiam z parafią i jej mieszkańcami. Z księdzem Doleżychem byliśmy wcześniej w jednym dekanacie: on w Chorzowie – Batorym, a ja w Łagiewnikach Śląskich – mówi nowy proboszcz. Dowiedzieliśmy się również, że pasją księdza Kierasa są rybki. Wcześniej bardzo poważnie interesował się również fotografią, którą zaraził się od kolegi. W jednej z poprzednich parafii udało mu się zorganizować też pewnego rodzaju koło fotograficzne. W chwili obecnej zdjęcia nie są już tak ważne jak kiedyś, choć na wycieczki aparat zawsze zabiera ze sobą. W Szczerbicach wcześniej też miałem przyjemność być, ponieważ w 1999 roku prowadziłem tutaj rekolekcje przedwizytacyjne. Ten kościół już znam. Podobną parafią były Adamowice, dlatego uważam, że uda mi się zrozumieć potrzeby parafian w Szczerbicach – mówi ks. Henryk Kieras.
(ska)