Osuszanie najlepszym produktem
Powódź uniemożliwiła przyjazd na Targi OGRO-DOM wystawców z Raciborza.
Tysiące osób przewinęły się w sobotę i niedzielę przez VI Targi OGRO DOM Wszystko Dla Domu i Ogrodu. Zapoznawali się z ofertami 44 wystawców z całego regionu. Do Radlina nie dojechały jedynie firmy z Raciborza. Przybycie uniemożliwiła im powódź. Na otwarciu targów nie było też nikogo z parlamentarzystów, co dotąd było w zwyczaju. Nie dotarł m.in. europoseł Bogdan Marcinkiewicz, który objął imprezę honorowym patronatem.
Oświecone stoisko
Tradycyjnie już zwiedzający wypełniali ankiety typując najlepsze stoisko i produkt. Najefektowniej zaprezentowała się firma Baja z Zabrza, oferująca pływające świece. Najlepszym produktem okazało się osuszanie budynków, oferowane przez firmę Skorpion z Głubczyc. – Sprzedajemy i instalujemy urządzenia, które za pośrednictwem fal elektromagnetycznych o niskiej częstotliwości wypychają wilgoć z murów, a po osuszeniu utrzymują tę wilgoć z dala. To sprawdza się w przypadku wód gruntowych. Natomiast niestety, na wielką wodę nie ma rady. Nie sposób zabezpieczyć budynku przed nią – przyznaje Monika Pal z firmy Skorpion. Wśród wypełniających ankiety rozlosowano 34 nagrody, z których połowę ufundowało Forum Firm Miasta Radlin, organizator targów, a drugą połowę – wystawcy.
Porady według Księżyca
Pomimo deszczu, do montażu baterii słonecznych zachęcał Ireneusz Bernaś, właściciel firmy Iromar z Radlina. – Solar to inwestycja długoterminowa, nie można sugerować się tym, że akurat dziś pada deszcz – mówił w sobotę przedsiębiorca. Porad dotyczących m.in. cięcia roślin czy ich ochrony udzielali działkowcy, zrzeszeni w Delegaturze Rejonowej w Rybniku Polskiego Związku Działkowców. Propagowali prace ogródkowe według kalendarza biodynamicznego, bazującego na fazach Księżyca. – W takim kalendarzu dokładnie pisze, co w danym dniu można robić. Wtedy wszystko lepiej rośnie. To już dawno udowodnili naukowcy. Na przykład dziś, 22 maja, mamy symbol korzenia, co oznacza, że dobrze jest robić przy warzywach korzeniowych jak ziemniak, rzodkiewka – mówił Zbigniew Gorzkowski, kierownik delegatury, działkowiec z Pszowa.
Wdzięczni za zaproszenie
Pierwszy raz na targi został zaproszony Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Wodzisławiu. – Jestem ogromnie wdzięczna za zaproszenie, zwłaszcza, że udostępniono nam spore stoisko i to nieodpłatnie. Oferujemy wyroby naszych podopiecznych, wykonane pod okiem nauczycieli – mówiła Grażyna Sobala, prowadząca pracownię florystyczną w SOSW w Wodzisławiu.
Festyn oblegany
Targom towarzyszył festyn rodzinny, przygotowany głównie przez Zespół Szkół Sportowych. Stoiska w MOSiR były oblegane. Na pniu rozchodziły się pyszne ciasta i ciasteczka. Wielu chętnych kupowało losy loterii fantowej. Co rusz ktoś przysiadał się do dwóch chłopaków, wykonujących tymczasowe tatuaże za dwa złote – Robimy je specjalnymi mazakami. Wytrzymują 60 godzin. Pieniądze idą na szkołę – mówili Rafał Radecki i Wojtek Jankowski, uczniowie klasy VI a ZSS. Pogoda pomieszała szyki organizatorom. W sobotę z powodu deszczu niewielkim zainteresowaniem cieszyły się stoiska małej gastronomii na placu Radlińskich Olimpijczyków, dmuchane zjeżdżalnie czy sceniczne popisy uczniów ZSS. W niedzielę było już zdecydowanie ładniej, co wyraźnie odbiło się na frekwencji.
(tora)