Szefowie spółdzielni mają w nosie ekologię
Czy mieszkaniec Rybnika może wyjść przed dom i wyrzucić osobno papier, szkło i plastik?
„Gdyby były pojemniki, z chęcią segregowałbym odpadki”. „Żeby wyrzucić osobno papier, plastik i szkło, muszę zasuwać na drugi koniec osiedla”. „Wszyscy trąbią o ekologii, a koszy na materiały do recyklingu jest jak na lekarstwo”. – to tylko niektóre opinie mieszkańców rybnickich osiedli.
Przy blokach mieszkalnych są wprawdzie tzw. gniazda, czyli zestawy pojemników na poszczególne odpady, ale miejsc tych jest niewiele, więc mieszkańcy wolą wybrać zwykły śmietnik i wrzucić do niego wszystko. – U nas w domu pijemy dużo wody, szczególnie mój syn. Takich pustych butelek typu PET jest więc cała masa. Oczywiście wszystko muszę wyrzucać do zwykłego kontenera, bo najbliższe dzwony do segregacji śmieci są praktycznie na drugim końcu osiedla. Przydałoby się zainstalować w większej częstotliwości takie pojemniki, bo dużo ludzi, którzy teraz śmieci nie segregują, mogłoby zacząć. Byłoby to pożyteczne i dla środowiska i pewnie dla kieszeni – żali się Helena Zembrzuska, mieszkanka osiedla Korfantego.
Mamy 3 i starczy
Prezes Spółki Mieszkaniowej „Wrębowa” twierdzi, że trzy śmietniki na osiedlu wystarczą. – Nie wszystkie śmietniki na tym osiedlu należą do nas. Zdarza się, że kosze stoją przy naszym bloku i mieszkańcy z nich korzystają, ale należą do innych wspólnot mieszkaniowych. Nie wszystkie kosze stoją na naszym terenie i nie są do naszej dyspozycji. Kiedyś wyglądało to inaczej, niż teraz ze względu na wydzielenie się wspólnot mieszkaniowych. Posiadamy takie pojemniki, tam gdzie możemy je ustawić. Mamy trzy śmietniki, które należą do nas i przy nich te dzwony są, np. przy bloku nr 17 i 13. Nie można powiedzieć, czy segregacja śmieci jest tańsza, bo są odpady komunalne, których segregować nie można – tłumaczy Andrzej Musiałek, prezes Spółki „Wrębowa”.
Pojemniki muszą być
Inne zdanie na temat kosztów ma rzecznik Urzędu Miasta Rybnika. – Odbiór odpadów posegregowanych jest tańszy niż odbiór takiej samej ilości odpadów zmieszanych. Rybniczanie mogą segregować następujące śmieci: papier, szkło bezbarwne, kolorowe lub mieszane, tworzywa sztuczne, odpady wielomateriałowe oraz metale, odpady komunalne, ulegające biodegradacji. Częstotliwość opróżniania pojemników do selektywnej zbiórki śmieci zależy od umów, zawartych przez administratorów osiedli z firmami odbierającymi te odpady – mówi Lucyna Tyl. Prawo nakłada na właścicieli nieruchomości obowiązek prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Obowiązek ten dotyczy więc samorządów na terenach komunalnych do nich należących. W Rybniku na terenach zabudowy osiedlowej znajdują się zaledwie 54 miejsca, w których ustawione są komplety pojemników do selektywnej zbiórki plastiku, papieru i szkła. Znajdują się one na terenie większości osiedli mieszkaniowych administrowanych przez miasto. Władze Rybnika zamierzają też prowadzić edukację mieszkańców, dotyczącą recyklingu.
W Boguszowicach nie jest źle
Na ulicy Patriotów w Boguszowicach liczba gniazd z pojemnikami jest zadowalająca. – Pojemniki u nas są w zasadzie przy każdym śmietniku na Osiedlu Patriotów, a na Jastrzębskiej i Węglowej są chyba 3 takie miejsca. Nasi lokatorzy chętnie z tego korzystają, ponieważ dzwony zapełniają się dość szybko. Plastik wywozimy raz w tygodniu, a pozostałe odpady przeważnie raz w miesiącu, czasem częściej. W zasadzie nie ma potrzeby, aby dokładać jeszcze nowe takie pojemniki, bo na Patriotów jest ich wystarczająco dużo, a na Jastrzębskiej lokatorzy często idą kawałek dalej i donoszą posegregowane śmieci. Nie wpłynęły do nas żadne upomnienia w tej kwestii – puentuje Katarzyna Sobik ze Spółdzielni Mieszkaniowej „Południe”.
Sonda
Patrycja Krakowczyk
U nas w Boguszowicach pojemniki do segregacji odpadów są praktycznie przed każdym blokiem. Widzę, że ludzie segregują te śmieci i „zwyczaj” ten już się u nas zadomowił. Pojemniki są u nas chyba od roku. Sama też segreguję, jednak czasem te kosze na plastikowe butelki są już pełne, że nie można nic wcisnąć. Wtedy trzeba albo zostawić śmieci obok pojemnika, albo wyrzucić do normalnego śmietnika. Papier jest wywożony często, ale butelki mogłyby być częściej.
U nas w Boguszowicach pojemniki do segregacji odpadów są praktycznie przed każdym blokiem. Widzę, że ludzie segregują te śmieci i „zwyczaj” ten już się u nas zadomowił. Pojemniki są u nas chyba od roku. Sama też segreguję, jednak czasem te kosze na plastikowe butelki są już pełne, że nie można nic wcisnąć. Wtedy trzeba albo zostawić śmieci obok pojemnika, albo wyrzucić do normalnego śmietnika. Papier jest wywożony często, ale butelki mogłyby być częściej.
Rudolf Mansfeld
Jestem jak najbardziej za segregacją. Segreguję żeby był porządek, bo jak widzę porozrzucane w lasach śmieci, to aż płakać się chce. Jestem jak najbardziej za. Jak się z kimś rozmawia, to każdemu się to podoba. To jest tu dobrze rozwiązane, worki, wywożenie.
Jestem jak najbardziej za segregacją. Segreguję żeby był porządek, bo jak widzę porozrzucane w lasach śmieci, to aż płakać się chce. Jestem jak najbardziej za. Jak się z kimś rozmawia, to każdemu się to podoba. To jest tu dobrze rozwiązane, worki, wywożenie.
Witold Gładysz
Tak. Segreguję śmieci: plastik, puszki, papier. Segreguję dlatego, żeby środowisko było wokół nas czyste. Co niektórym trzeba byłoby zwrócić uwagę, bo jeszcze nie są uświadomieni ekologicznie. A do tego w przyszłości myślę o piecu ekologicznym.
Tak. Segreguję śmieci: plastik, puszki, papier. Segreguję dlatego, żeby środowisko było wokół nas czyste. Co niektórym trzeba byłoby zwrócić uwagę, bo jeszcze nie są uświadomieni ekologicznie. A do tego w przyszłości myślę o piecu ekologicznym.
Wiktor Kowalski
Niestety, nie segreguję śmieci ponieważ nie mam gdzie. Nie wiem nawet gdzie są najbliższe kontenery na śmieci. Kiedyś mieszkałem w Wielkiej Brytanii, tam segregacja to normalka, a u nas rzadko się widzi specjalne pojemniki. Widocznie jeszcze nie dorośliśmy do Europy.
Niestety, nie segreguję śmieci ponieważ nie mam gdzie. Nie wiem nawet gdzie są najbliższe kontenery na śmieci. Kiedyś mieszkałem w Wielkiej Brytanii, tam segregacja to normalka, a u nas rzadko się widzi specjalne pojemniki. Widocznie jeszcze nie dorośliśmy do Europy.
Bronisław Wojcik
Kontenery do segregacji są na drugim końcu osiedla. Przecież nikt nie będzie biegał kilometrów, żeby śmieci wyrzucić. Jak ktoś mi postawi kontenery zamiast tych starych, to z chęcią będę segregować. O ekologię powinno się dbać, tylko trzeba mieć też warunki.
Kontenery do segregacji są na drugim końcu osiedla. Przecież nikt nie będzie biegał kilometrów, żeby śmieci wyrzucić. Jak ktoś mi postawi kontenery zamiast tych starych, to z chęcią będę segregować. O ekologię powinno się dbać, tylko trzeba mieć też warunki.
(ska)