Kolejka z Rud do Zalewu
Kto się zainteresuje nową atrakcją regionu?
To może stać się hitem regionu. Miłośnicy kolejek wąskotorowych zamierzają przywrócić jej dawny blask i wskrzesić torowiska jeszcze sprzed II Wojny Światowej.
– Pomysł m.in. jest taki, żeby kolejka dojeżdżała aż pod samą rzekę Rudę do miejsca, gdzie wypływa z Zalewu Rybnickiego. Można wtedy połączyć nawet spływy kajakowe z wycieczką kolejką – tryska entuzjazmen Jarosław Łuszcz, naczelnik kolejki. By tego dokonać, trzeba by było stworzyć dodatkowe 1,3 km torów. Trasa pomijałaby starą stację Stodoły.
Rozmowy na temat inwestycji, rozpoczęły się już w ubiegłym roku. – Trzeba przyznać, że władze były wstępnie zainteresowane. Sądzę, że istnieje realna szansa, że coś z tego będzie – przyznaje Łuszcz. To przywróciłoby dawny blask kolei, która niegdyś łączyła Gliwice z Raciborzem. Te pierwsze już są zainteresowane przejęciem części torów od PKP i uruchomieniem odcinka do Rud.
Szacowany koszt inwestycji w Rybniku mógłby wynieść ok. 1 mln zł. Jednak korzyści mogłyby okazać się niebotycznie większe. – Już teraz dzwonią do nas ludzie z Czech i Niemiec. Jadą tutaj specjalnie 300, 400 km po to, żeby się przejechać kolejką. Okolice te mogłyby się stać naprawdę wielką atrakcją regionu. Przy stacji Stanica mamy wioskę indiańską, w Rudach klasztor, w Rybniku zalew i możliwość spływu kajakiem. Wszystkie te atrakcje łączyłaby wąskotorowa zabytkowa kolejka z parowozami – opowiada z zapałem naczelnik.
Próbowaliśmy się dowiedzieć, jakie są szanse na realizację inwestycji przez miasto, niestety otrzymaliśmy jedynie lakoniczną odpowiedź rzeczniczki: – Były w tej sprawie prowadzone bardzo wstępne rozmowy. Na razie trudno jednak mówić o jakichkolwiek efektach tych rozmów – napisała nam Lucyna Tyl, rzecznik rybnickiego magistratu.
(luk)