Marzą o płycie
Z młodymi wokalistami z zespołu Singers oraz ich opiekunem rozmawia Szymon Kamczyk.
Można ich spotkać na każdej gminnej imprezie. Swoimi występami powalają na kolana komisje prestiżowych festiwali muzycznych. Skromny zespół Singers działający przy Gimnazjum w Piecach skrywa ogromne talenty. Opiekunem zespołu od samego początku jest Katarzyna Brachaczek.
– Jak zaczęła się Wasza historia?
– Katarzyna Brachaczek: Życie zespołu zaczęło się 5 lat temu. Bardzo duże wsparcie zawdzięczamy pani dyrektor Powiatowego Ogniska Pracy Pozaszkolnej Stefanii Szyp. Zespół tworzą po części uczniowie gimnazjum oraz absolwenci gimnazjum w Piecach i Lyskach. Co roku skład się zmienia, obecni Singersi pracują razem od roku, a od początku członkiem zespołu jest Mateusz Piecowski.
– Jaki repertuar preferujecie?
– KB: Bardzo szeroki. Można pokazać nawet, że odtąd dotąd (rozsuwa ręce szeroko). Muzykę dostosowujemy do imprez, na których dane jest nam występować. Śpiewamy utwory od pieśni religijnych (bo Singersi występują również na rekolekcjach, komuniach, ślubach itd.), czasem trzeba przygotować coś poważniejszego np. na koncerty jubileuszowe dla małżeństw z długoletnim stażem. Repertuar jest jednym słowem szeroki, szeroki i jeszcze raz zróżnicowany.
– Katarzyna Brachaczek: Życie zespołu zaczęło się 5 lat temu. Bardzo duże wsparcie zawdzięczamy pani dyrektor Powiatowego Ogniska Pracy Pozaszkolnej Stefanii Szyp. Zespół tworzą po części uczniowie gimnazjum oraz absolwenci gimnazjum w Piecach i Lyskach. Co roku skład się zmienia, obecni Singersi pracują razem od roku, a od początku członkiem zespołu jest Mateusz Piecowski.
– Jaki repertuar preferujecie?
– KB: Bardzo szeroki. Można pokazać nawet, że odtąd dotąd (rozsuwa ręce szeroko). Muzykę dostosowujemy do imprez, na których dane jest nam występować. Śpiewamy utwory od pieśni religijnych (bo Singersi występują również na rekolekcjach, komuniach, ślubach itd.), czasem trzeba przygotować coś poważniejszego np. na koncerty jubileuszowe dla małżeństw z długoletnim stażem. Repertuar jest jednym słowem szeroki, szeroki i jeszcze raz zróżnicowany.
– Widać Was na każdej imprezie...
– KB: Ostatnie dwa miesiące są niezwykle pracowite. Nie można zaplanować sobie żadnego weekendu. Tym bardziej, że wszyscy członkowie śpiewają również w chórze Belcanto, więc, nawet kiedy nie ma występów z zespołem, mamy zaplanowany występ w większym gronie. Naszym stałym punktem w harmonogramie są Dni Gaszowic. Są osoby, które raz nas zobaczyły i teraz zapraszają na wszystkie imprezy.
– KB: Ostatnie dwa miesiące są niezwykle pracowite. Nie można zaplanować sobie żadnego weekendu. Tym bardziej, że wszyscy członkowie śpiewają również w chórze Belcanto, więc, nawet kiedy nie ma występów z zespołem, mamy zaplanowany występ w większym gronie. Naszym stałym punktem w harmonogramie są Dni Gaszowic. Są osoby, które raz nas zobaczyły i teraz zapraszają na wszystkie imprezy.
– Macie w ogóle jakiś czas wolny?
– Mateusz Piecowski: A co to jest? (śmiech)
– Mateusz Piecowski: A co to jest? (śmiech)
– Zgarniacie sprzed nosa innym zespołom nagrody na wszystkich ważnych festiwalach. Jakie osiągnięcia zdobyli Singersi w ostatnim czasie?
– Mateusz Piecowski: Najważniejszym było zdobycie Grand Prix na Festiwalu Kultury Młodzieży Szkolnej w Rybniku, udział w finale Przeglądu Szkolnych Zespołów Artystycznych w Częstochowie oraz zwycięstwo w niezwykle ważnym festiwalu organizowanym przez Kuratorium Oświaty w Katowicach – Wojewódzkim Festiwalu Pieśni Patriotycznej. Udało nam się pokonać zespoły, które jeżdżą po festiwalach w całej Europie.
– Katarzyna Brachaczek: Największą jednak frajdę przynoszą momenty, kiedy po występach np. na dniu seniora starsi ludzie podchodzą ze łzami w oczach i dziękują za śpiew. To jest bardzo budujące.
– Mateusz Piecowski: Najważniejszym było zdobycie Grand Prix na Festiwalu Kultury Młodzieży Szkolnej w Rybniku, udział w finale Przeglądu Szkolnych Zespołów Artystycznych w Częstochowie oraz zwycięstwo w niezwykle ważnym festiwalu organizowanym przez Kuratorium Oświaty w Katowicach – Wojewódzkim Festiwalu Pieśni Patriotycznej. Udało nam się pokonać zespoły, które jeżdżą po festiwalach w całej Europie.
– Katarzyna Brachaczek: Największą jednak frajdę przynoszą momenty, kiedy po występach np. na dniu seniora starsi ludzie podchodzą ze łzami w oczach i dziękują za śpiew. To jest bardzo budujące.
– Plany i marzenia?
KB: Najważniejszym jest dla nas wydanie płyty. Zabieramy się do tego już od dwóch lat, bo trzeba zostawić jakiś ślad. W tym roku mamy 5-lecie zespołu i nie wiemy, jak dalej sprawy się potoczą. Są już przeznaczone fundusze na to przedsięwzięcie, ale trzeba nad tym przysiąść. W najbliższym czasie wyjeżdżamy do Czech razem z chórem Belcanto, a później do Rumunii na zaproszenie Starostwa Powiatowego w Rybniku.
Obecnie zespół tworzą trzy uczennice Gimnazjum w Piecach: Natalia Norek, Agnieszka Stryczek oraz Kinga Brachaczek. Ponadto grupie od początku istnienia przewodzi Mateusz Piecowski, a od niedawna również uczennica Zespołu Szkół Budowlanych w Rybniku – Justyna Palacz.
KB: Najważniejszym jest dla nas wydanie płyty. Zabieramy się do tego już od dwóch lat, bo trzeba zostawić jakiś ślad. W tym roku mamy 5-lecie zespołu i nie wiemy, jak dalej sprawy się potoczą. Są już przeznaczone fundusze na to przedsięwzięcie, ale trzeba nad tym przysiąść. W najbliższym czasie wyjeżdżamy do Czech razem z chórem Belcanto, a później do Rumunii na zaproszenie Starostwa Powiatowego w Rybniku.
Obecnie zespół tworzą trzy uczennice Gimnazjum w Piecach: Natalia Norek, Agnieszka Stryczek oraz Kinga Brachaczek. Ponadto grupie od początku istnienia przewodzi Mateusz Piecowski, a od niedawna również uczennica Zespołu Szkół Budowlanych w Rybniku – Justyna Palacz.