Felieton Okiem Ryby – „Stworzymy enklawę”
Jakiś czas temu na łamach „Tygodnika” ukazał się tekst o naszym miejskim PKS-ie, który ma tak „skomplikowaną sytuację”, że wypadają połączenia do wielu okolicznych miast i wsi. Połączenia wypadają od wielu lat, do czego wypada nam się przyzwyczaić. Co do Polskich Kolei Państwowych – możemy mówić o tym samym zjawisku. Pojawiły się głosy, że autostrada A4, biegnąca przez Rowień-Kłokocin-Świerklany, ma być płatna. To kwestia parlamentarzystów, samorządowców, czy przedsiębiorców? A może to kwestia samych mieszkańców? Ilu podróżuje na co dzień środkami transportu publicznego? Ilu wychodzi w ogóle z domu poza najbliższy rejon? Czy grozi nam psychologiczne odcięcie od świata też?
Ilość samochodów używanych przez mieszkańców przez lata gwałtownie wzrosła, co świadczy o dokonującym się kapitalizowaniu (się) systemu państwa polskiego. Transport publiczny musiał wytrzymać presję rynku i zaczął balansować między dotacjami z instancji odgórnych i próbom sprostania wymogom wolności obrotu towaru. Połączenia Rybnika ze światem zewnętrznym topnieją od dwudziestu lat. Transport międzynarodowy jest okazyjny i najczęściej wiąże się tylko i wyłącznie z migracjami zarobkowymi. Niedawno byliśmy świadkami powstania bezpośredniego połączenia do Ostrawy, ale – niestety – ze znanych nam powodów zostało zresetowane. A tak w ogóle – czy u nas kiedykolwiek pojawią się szynobusy?
Rybniczanie, którzy nie posiadają samochodów, nie mają innego wyjścia, jak za niedługo jeździć na stopa do Gliwic, bo nie będzie połączeń z Gliwicami, do Katowic, bo do Katowic zostaną zawieszone. Do Wrocławia jeszcze jakieś jest, i do Krakowa, ale też nie będzie. Zostaną tylko połączenia z Żorami i Wodzisławiem Śląskim.
I wtedy Rybnik stworzy swoją enklawę.
Robert Rybicki – publicysta, poeta, happener, autor czterech książek z wierszami (ostatnia: „Gram, mózgu”, Poznań 2010), laureat Nagrody Prezydenta Rybnika w dziedzinie kultury (2005).