Dają kasę ofiarom powodzi
W odpowiedzi na prośbę o pomoc, radni postanowili przyznać 15 tysięcy jednej z zalanych gmin.
Radni postanowili wesprzeć powodzian. Nie byli jednak pewni, czy decyzję podjąć natychmiast, czy poczekać do następnej sesji. – Myślę, że jeśli podejmiemy uchwałę na sesji lipcowej, to nic się nie stanie – oznajmił przewodniczący Grzegorz Wojaczek. Radni musieli jednak uzgodnić kwotę dotacji.
Im szybciej – tym lepiej
– Jeśli mam z kimś rozmawiać, muszą być przygotowane odpowiednie dokumenty. Rada mimo wszystko musi określić kwotę już dziś, żeby tę gminę powiadomić. Zdarzały się sytuacje, kiedy pewne gminy chciały udzielić pomocy innym gminom, ale te pomocy nie chciały. Aby rozpocząć działania w tym temacie trzeba tę sumę określić – tłumaczyła skarbnik Anna Skowronek.
Wcześniej też pomogli
– Wiemy, że nas to nie dotknęło w tak dużym stopniu. Właściwie nie ma się co zastanawiać. Jesteśmy za tym, żeby pomóc, a formy techniczne ustalimy kiedy trzeba. Patriotyzm lokalny i społeczny nakazuje wspomóc tych ludzi – apelował radny Mieczysław Wojaczek. W roku 2008 Jejkowice pomogły gminie Niegowa kwotą 5 tys złotych.
Jedni hojni, inni rozsądni
Tym razem rada ustaliła wysokość kwoty na 15 tysięcy złotych, choć było kilka innych propozycji. – Myślę, że rozmiar tej tragedii jest ogromny. Sam widziałem obszar popowodziowy na Dolnym Śląsku i był to naprawdę smutny widok. Powinniśmy rozmawiać o kwocie rzędu 20 – 30 tysięcy – sugerował radny Rusiński. Wójt Jan Jochem chciał, aby kwota pomocy wyniosła 10 tysięcy. Ostatecznie wybrano propozycję Krystyny Janusz. Inicjatywa pomocy wyszła od Śląskiego Związku Gmin i Powiatów, który skierował do wójta oficjalne pismo w tej sprawie. Uchwała w sprawie pomocy powodzianom zostanie podjęta na lipcowej sesji.
Szymon Kamczyk