W publicznej łaźni...
Kąpiel z miejskiej fontannie nie jest zabroniona. Najważniejsze, żeby nie gorszyć.
Pewien mieszkaniec Rybnika postanowił zażyć kąpieli w strugach wody fontanny, znajdującej się na rybnickim rynku.
Na internetowym serwisie youtube.com prawdziwą furorę robi film nakręcony przez mieszkańca Rybnika, który zauważył kąpiącego się w rynkowej fontannie starszego mężczyznę. Starszy człowiek ubrany jedynie w kąpielówki, dokładnie myje się szczotką. Rynkowy prysznic trwa kilkanaście minut. I tyle czasu miał jedynie na dokładne umycie się mężczyzna, ponieważ w międzyczasie pojawił się patrol straży miejskiej.
– Po przebadaniu na zawartość alkoholu, okazało się, że w wydychanym powietrzu mężczyzna miał 1.5 promila alkoholu. Za swój czyn mężczyzna odpowie przed sądem – mówi Dawid Błatoń, rzecznik rybnickiej straży. Jak się okazało, do incydentu doszło na początku lipca. – Dzięki obserwacji operatora monitoringu, już wielokrotnie udało się ustalić świadków wykroczeń oraz przestępstw. Operator jest w stanie śledzić wędrówkę osoby, bądź grupki osób przez kilkanaście minut nim te zejdą z pola widzenia kamer, a to wystarczający czas na to, by odpowiednie służby mogły zareagować – tłumaczy rzecznik.
Sama kąpiel w fontannie nie jest zabroniona. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że zażywanie tego typu kąpieli może się nie spodobać otaczającym nas osobom. Jeśli swym czynem dopuścimy się zniszczenia mienia komunalnego, zakłócimy spokój i porządek publiczny, bądź dopuścimy się czynu nieobyczajnego, wówczas musimy zdawać sobie sprawę o możliwości interwencji ze strony uprawnionych służb.
(luk)