Sikawka naszą perełką
Prezes dzimierskiej jednostki to człowiek orkiestra. Pomimo młodego wieku umiejętnie godzi przewodzenie strażakom ze sprawami zawodowymi. Posiada szkolenia z zakresu ratownictwa medycznego oraz technicznego. Ostatnim osiągnięciem jest odnowienie zabytkowej ręcznej sikawki.
– Macie się czym pochwalić...
– Oczywiście. Ręczna sikawka to nasza perełka. Kiedyś chroniła gospodarstwa, a teraz jest zabytkiem, który można spotkać dzisiaj w zasadzie wyłącznie w muzeach. Trzeba zaznaczyć, że nasz antyk jest w sprawności bojowej.
– Ile trzeba było czasu, aby wyjechać z sikawką do pożaru?
– Była ona używana tylko na terenie naszego sołectwa, więc dojazd zajmował taki okres, jak dzisiaj, kiedy dysponujemy samochodem. Sikawka miała napęd konny, więc potrzeba było ochotników, którzy przyprowadzali konie. A tych u nas nie brakowało. Bywały sytuacje, że przybiegało sześciu ochotników z sześcioma końmi, bo każdy chciał pomóc. Sikawka miała ćwierć metra sześć. wody, która była potrzebna do pracy pompy. Wodę gaśniczą strażacy czerpali ze zbiorników. Naszą odnowioną sikawkę zaprezentujemy w pełnej krasie na najbliższych dożynkach.
– Znamy już najstarszy sprzęt, jaki jest wasz najnowszy nabytek?
– Najnowszy sprzęt przyszedł do nas kilkanaście dni temu. To piła spalinowa, która przydaje się np. podczas usuwania powalonych drzew.
– Czy w tak małej miejscowości jak Dzimierz, często zdarzają się akcje?
– Na szczęście nie. Więcej działań poświęcamy profilaktyce, co przekłada się na małą ilość pożarów. Owszem, zdarzyło się już kilka bardziej spektakularnych akcji, ostatnia w latach 90. Normalną procedurą są oczywiście wyjazdy do gaszenia traw, które zdarzają się co roku. W tym roku pomagaliśmy również przy podtopieniach. Przydały się wtedy nasze motopompy: PO3 i PO5.
– Czy działa u was Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza?
– Na gminnych zawodach zawsze wystawiamy 2 drużyny. W sumie mamy około 15 członków młodzieżówki oraz 15 czynnych członków, którzy są uprawnieni do udziału w akcjach. Nasza młodzież bierze również udział w Turniejach Wiedzy Pożarniczej i zdobywa miejsca w pierwszej dziesiątce.
– Współpracujecie z innymi organizacjami z Dzimierza?
– Tak. Nasza remiza jest udostępniana zarówno Kołu Gospodyń Wiejskich, LKS Dzimierz oraz członkom Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. Kilku z naszych druhów trenuje również w LKS Dzimierz. W budynku organizowane są również imprezy, uroczystości i spotkania. Niedawno społeczność Dzimierza zebrała się w remizie, aby wybrać nowego sołtysa. W naszej remizie działalność prowadzi również filia Świetlicy Środowiskowej w Nowej Wsi. Współpracujemy także z innymi okolicznymi jednostkami OSP.
– Jakie są wasze plany na najbliższą przyszłość?
– Na pewno czeka nas remont elewacji naszej remizy, obiecany przez władze gminy. Chcielibyśmy też dołożyć chociaż mały parking przed budynkiem, bo aktualnie parkując samochody, tarasujemy wyjazd wozu bojowego. To takie najbliższe marzenia i plany, oprócz nowego samochodu oczywiście.
– Dziękuję za rozmowę.
– Dziękuję również.