Rywale – nie przeciwnicy!
Znamy już dwóch głównych kandydatów w walce o fotel wójta.
Wybory samorządowe zbliżają się wielkimi krokami. Działacze obecni w życiu politycznym gminy przez czas trwania ostatniej kadencji, staną w szranki o stanowisko wójta. Chociaż kampania wyborcza rozpocznie się dopiero z chwilą ogłoszenia terminu wyborów, niektórzy już oficjalnie podali informację o swojej kandydaturze.
Poznaliśmy już dwóch kandydatów na gospodarza gminy. Pierwszym z nich jest obecny wójt Lysek – Grzegorz Gryt. Drugim jest Adam Wawoczny, obecnie radny oraz prezes Stowarzyszenia „Sumina”. – Oficjalnie już podjąłem decyzję o starcie w tych wyborach – mówi Adam Wawoczny. – Nie planuję jak na razie jakiejś szczególnej kampanii, to wyjdzie w najbliższej przyszłości. Mieszkańcy sami oceniają, czy moje działanie jest pożyteczne i skuteczne, a także jakie może przynieść korzyści dla całej gminy. Nie jest to kampania, ale codzienna ciężka, merytoryczna praca. Moje szanse zależą przede wszystkim od ludzi, na których liczę i z którymi chciałbym budować przyszłość Lysek. Jestem przekonany, że podołam wypełnianiu roli wójta i mam poczucie obowiązku w tym zakresie. Mam ku temu zarówno doświadczenie oraz wiedzę jak i ogromne możliwości, które chcę wykorzystać dla dobra lokalnej wspólnoty – dodaje Wawoczny.
„Nie chcę krytykować”
Kandydat „Suminy” nie nazywa kontrkandydata przeciwnikiem, ale rywalem. – Przeciwstawiam się rzeczom, które uważam za niesłuszne, nieprzemyślane a czasem wręcz szkodliwe dla gminy i jej mieszkańców. W słusznych sprawach oczywiście się zgadzam, bo takie też są. Myślę, że nie ma takich osób, które chciałyby dla gminy źle, ale mam wrażenie, że albo nie starcza im już sił, albo wykonują swoją pracę nieudolnie, bo brakuje im pomysłów, albo też traktują gminę jak prywatny folwark, zapominając o normalnych ludziach. Nie chcę zaczynać od krytykowania obecnej sytuacji, ale uważam to co się dzieje za głęboko niewystarczające, zaś publiczne pieniądze nie zawsze trafiają tam, gdzie powinny i gdzie ludzie ich naprawdę potrzebują – tłumaczy kandydat.
Ludzie wiedzą co robią
Obecny wójt Lysek uważa, że demokracja sądzi się swoimi prawami, a ludzie dokonają osobistego wyboru. – Mieszkańcy mogą dokonać oceny nie na podstawie kampanii, ale tego co robiłem do tej pory. Nie ukrywam, że mam wiele satysfakcji, że w wielu rankingach nasza gmina zajmuje wysokie noty, jeśli chodzi o pozyskiwanie środków europejskich – mówi Grzegorz Gryt. – Nie lubię opiniować tych, którzy będą ze mną konkurować. Każdy ma prawo kandydować. Demokracja rządzi się swoimi prawami, a mieszkańcy dokonają swojego wyboru – podsumowuje wójt.
Szymon Kamczyk