Drogie te autobusy

Wiadomo nie od dziś, że komunikacja samochodowa na terenie gminy nie spełnia wymogów wszystkich mieszkańców. Kursy choć funkcjonują, nie są opłacalne, o czym już nie raz wspominali urzędnicy. Na ostatniej sesji przed nowym rokiem szkolnym temat powrócił jak bumerang. – Sytuacja rybnickiego PKS-u jest coraz trudniejsza. Stała się jeszcze trudniejsza, gdy przetarg na dowóz naszych dzieci do szkół wygrał PKS w Raciborzu i obecnie mamy trudną sytuację. Spotykamy się z kierownictwem zakładu, aby uściślić potrzeby naszego samorządu co do komunikacji obsługiwanej przez PKS w Rybniku, a zarazem dogadujemy się w kwestii pieniędzy, jakie mamy dokładać do komunikacji – informuje wójt Grzegorz Gryt.

 

Jak już wcześniej pisaliśmy, liczba pasażerów rybnickiego PKS-u dramatycznie spadła w ciągu ostatniego roku. Kłopoty finansowe zmuszają przedsiębiorstwo do zawieszania kolejnych nierentownych kursów. Zła sytuacja finansowa odbija się też na stanie technicznym autobusów. Z rozkładu wypadło już wiele kursów na teren gminy Lyski, między innymi do Zwonowic.

 

 

– Nie będę ukrywał, że ta komunikacja będzie nas dość sporo kosztowała. Może w tym roku jeszcze niezbyt wiele, ale w przyszłym na pewno o wiele więcej. Przez cały rok będziemy musieli dopłacać te kwoty, które w najbliższym czasie wynegocjujemy. Raciborskie przedsiębiorstwo, gdy przejęło je starostwo powiatowe, również zapukało do nas o dodatkowe środki na utrzymanie kilku kursów. Chodzi głównie o autobusy, które obsługiwały nasz teren po godzinie 16.00, bo do tej godziny rentowność jeszcze jest wystarczająca – dodaje wójt.

 

 

Na ostatniej sesji radni uchwalili zmiany w uchwale budżetowej, które pozwoliły m.in. znaleźć 5000 zł na pokrycie dziury w dopłatach do transportu zbiorowego na terenie gminy. – Ta kwota to jednak tylko preludium przed kwotą, jaką w przyszłym roku będzie musiała wyłożyć gmina – ucina wójt. Wyjściem z krytycznej sytuacji rybnickiego PKS-u będzie być może tegoroczna prywatyzacja, jeśli tylko dojdzie do skutku.

 

(ska)