Śląska zabawa na sto dwa
Mieszkańcy Zwonowic hucznie bawili się w remizie OSP na II Biesiadzie Śląskiej 2010.
Ponad setka mieszkańców uczestniczyła w tegorocznej edycji Biesiady Śląskiej. – Zaobserwowaliśmy, że z roku na rok mieszkańców przybywa, co bardzo cieszy – podkreśla Eugeniusz Zientek, sołtys Zwonowic.
Mieszkańcy sołectwa bawili się przy muzyce i skeczach kabaretu To Nie My z Rydułtów. – Jest to już nasza druga impreza. W ubiegłym roku wspólnie z radą sołecką postanowiliśmy zorganizować taką zabawę i myślę, że spodobała się ona mieszkańcom. Wszyscy świetnie się bawią i chcielibyśmy, aby ta Biesiada Śląska w Zwonowicach stała się imprezą cykliczną. Oprócz niej organizujemy również z początku każdego roku festyn sołecki, na który już serdecznie zapraszamy – informuje sołtys. Na każdego uczestnika imprezy czekała wspaniała zabawa, smaczne golonko oraz (jak na biesiadę przystało) złociste piwo. – Jest to super zabawa dla starszych i młodszych. Cieszymy się, że takie imprezy są u nas organizowane, a powiem szczerze, że mogłoby ich być w ciągu roku jeszcze więcej. W zeszłym roku byliśmy na tej zabawie i uznaliśmy z mężem, że tegorocznej edycji również nie możemy przegapić. Jeśli w przyszłym roku znów odbędzie się ta impreza, na pewno jej nie opuścimy – przyrzeka Mirela Kotowska, mieszkanka Zwonowic. Dodatkową atrakcją (szczególnie dla panów) były urocze kelnerki, ubrane jak tradycja nakazuje w śląskie stroje ludowe.
Szymon Kamczyk