Koniec z dopalaczami
Cztery sklepy z dopalaczami już zamknięte. Ostatni na osiedlu Nowiny został zamknięty w poniedziałek.
Ponad 1100 skontrolowanych placówek, prawie 900 zamkniętych sklepów, w których prowadzono sprzedaż hurtową, detaliczną i produkcję dopalaczy to efekt walki z tymi niebezpiecznymi substancjami, przeprowadzonej w całym kraju przez kilkuset inspektorów sanitarnych i około 3000 policjantów. W Rybniku zamknięto do tej pory 4 sklepy. Zaplombowane zostały te przy ulicach Powstańców, 3 Maja oraz Staszica. Na osiedlu Nowiny pozostał jeszcze jeden, policjanci w poniedziałek ustalili właściciela sklepu i również to miejsce zostało tego dnia zamknięte.
Główne uderzenie w dopalacze rozpoczęło się w sobotę o godz. 15.00. To wówczas wytypowano prawie 1 tys.sklepów i hurtowni z dopalaczami, do których wchodzili inspektorzy sanitarni i policjanci. Lista sklepów z tymi specyfikami na bieżąco jest weryfikowana.
Do niedzieli do godz. 11.00 policjanci skontrolowali ponad 1100 punktów z dopalaczami. W całym kraju zastało zamkniętych prawie 900 placówek. W ośmiu województwach policjanci ujawnili substancje, gdzie narkotesty wykazały, że w dopalaczach mogą znajdować się substancje narkotyczne – głównie amfetamina i marihuana. Inspektorzy sanitarni i policjanci docierają do kolejnych placówek, w których są sprzedawane dopalacze.
– W Rybniku nie odnotowaliśmy przypadków zatruć dopalaczami, ale lekarze przyznają, że ustalenie jaka substancja mogła spowodować zatrucie w tym przypadku jest bardzo trudne. W 2009 r. ujawniliśmy jednak sprzedaż narkotyków oprócz dopalaczy w jednym ze sklepów – mówi nadkom. Aleksandra Nowara rzecznik rybnickiej policji.
(luk)