Został stres
Rybniccy siatkarze rozpoczęli nowy sezon. W swoim pierwszym spotkaniu zawodnicy Wojciecha Kasperskiego spotkali się z AZS Politechniką Opolską. Tylko w trzecim secie rybniczanie przeciwstawili się gospodarzom, przegrywając na przewagi. Pierwsze dwie odsłony oddali bez walki.
– Drużyna wyszła na parkiet mocno spięta. Ewidentnie przegrali walkę ze stresem. Zawodnicy z Opola wykorzystali to bezlitośnie. Trzeba przyznać, że w każdym elemencie gry odstawaliśmy od rywali. Nie potrafiliśmy zaskoczyć przeciwników zagrywką, słabo funkcjonował atak – relacjonuje Wojciech Kasperski, trener Volley’a. Dodaje również, że w trzeciej partii jego zespół złapał odpowiedni rytm. Rybniczanie mieli nawet w górze piłkę setową ale nie udało się jej skończyć. Poprawa gry była efektem uspokojenia emocji. Opiekun rybniczan twierdzi, że wpływ na słabą postawę drużyny miała także mała liczba rozegranych sparingów. – Nie graliśmy tyle ile chcieliśmy. Z różnych powodów sparingpartnerzy odmawiali nam w ostatniej chwili. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach zagramy dużo lepiej – mówi Kasperski.
W najbliższy weekend siatkarze z Rybnika wyjeżdżają na mecz do Wałbrzycha. Tydzień później zagrają pierwszy mecz przed własną publicznością z Lubinem.
(pm)