Most stanął oporem
Mostka przy ulicy Pogwizdowskiej dalej nie widać, choć zima zbliża się wielkimi krokami.
O tym, że podczas tegorocznej powodzi państwo Cimienga brutalnie odczuli niszczącą siłę wody pisaliśmy już nie raz. Okazuje się, że sprawa przepustu, który umożliwiał mieszkańcom ostatniej posesji ulicy Pogwizdowej połączenie z Gaszowicami pozostaje nierozwiązana.
Mieszkańcy o swojej sytuacji postanowili poinformować również radnych, którzy próbowali zająć odpowiednie stanowisko. Sam projekt nowego mostu, który gmina musiała sfinansować kosztował 30 tys. zł. Problem głównie wynika z konieczności wysyłania uzgodnień do różnych jednostek Polskich Kolei Państwowych, ponieważ przepust znajdował się w rejonie kolei. – Projektant, który wykonywał projekt nowego mostu zaznaczył, że ze względu na konieczność rozpatrzenia sprawy przez koleje, może to potrwać nawet pół roku. Podejrzewam, że jeśli nie byłoby to na terenie kolejowym, w tym roku mostek byłby zrobiony – tłumaczy wójt Andrzej Kowalczyk.
Czy przejadą zimą?
Aktualnie rodzina Cimiengów dojeżdża do swojej posesji szutrową drogą od strony Lysek. – Tylko staramy się o to, aby mieć dostępny dojazd przez zimę, bo wiemy, że przejazd tą drogą w okresie zimowym jest często niemożliwy – mówi Krzysztof Cimienga. Urzędnicy zawarli już porozumienie z gminą Lyski o świadczenie dodatkowego odśnieżania drogi na terenie Gaszowic. – Podjęliśmy działania, bez względu na ich koszt, aby utrzymać przejezdną drogę w kierunku Lysek – zapewnia wójt. Termin wykonania przepustu prawdopodobnie przypadnie na maj przyszłego roku.
Trzeba uzgodnić tu i tam
Kolej zdemontowała przejście przez tory, co poskutkowało brakiem możliwości utworzenia kładki. Od 17 maja nie ma przejścia ponieważ płyty betonowe są odłożone na bok. Urzędnicy tłumaczą opóźnienie budowy nowego mostu zawiłą biurokracją PKP. To jednak zapewnia, że sytuacja nie jest wyjątkowa. – Obecnie, ponieważ przepust bezpośrednio przylega do terenu kolejowego, projekt jest uzgadniany przez gminę z odpowiednimi jednostkami kolejowymi, w tym z Zakładem Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach (pod względem budowlanym), Oddziałem Gospodarowania Nieruchomościami PKP SA w Katowicach (pod względem geodezyjnym), PKP Energetyka itd. – informuje rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe SA Krzysztof Łańcucki. Wniosek o uzgodnienie wpłynął do PKP 7 października.
Szymon Kamczyk