Marzyli o Turynie
Młodzi piłkarze ze Szkoły Podstawowej w Czernicy wystąpili w finałowym turnieju Ligi Małych Mistrzów 2010. Podopieczni Zenobii Mrozek przebrnęli przez gęste sito eliminacyjne i mogli zaprezentować swoje umiejętności w Łodzi, gdzie rozegrano decydujące spotkania. Nagrodą dla zwycięzców był wyjazd do akademii piłkarskiej Juventusu Turyn.
Pierwsze sukcesy
Wszystko zaczęło się jeszcze w 2009 roku. Wtedy drużyna złożona z uczniów V i VI klasy SP w Czernicy pojechała na zawody eliminacyjne. – Zgodnie z regulaminem rozgrywek uczestniczyliśmy na początku w turnieju gminnym, potem powiatowym. Moje dzieciaki wygrały te turnieje i w ten sposób trafiliśmy do finału wojewódzkiego, który odbył się w Będzinie. Tam pokonaliśmy m.in. drużyny z Mikołowa, Pszczyny i ekipę gospodarzy. To był dla nas już wielki sukces. Do tej pory zdarzało się wygrywać, ale w rozgrywkach międzyszkolnych – wspomina Zenobia Mrozek, opiekunka młodych piłkarzy. W dalszym etapie należało przejść eliminacje na poziomie makroregionu. Chłopcy z Czernicy, jako mistrzowie województwa śląskiego, wraz z ekipą z Myślenic wywalczyli awans do finałowych rozgrywek. Tam spotkało się 16 najlepszych drużyn. – Wyjazd do Łodzi był dla nas wielkim przeżyciem a zarazem przygodą. To duże wydarzenie w naszym środowisku. Na takim poziomie dzieci z naszej szkoły rywalizowały po raz pierwszy w historii. Bardzo się cieszymy, że poprzez szkołę mogły zdobyć nowe doświadczenia – mówi Mrozek, nauczycielka z Czernicy.
Zderzenie z rzeczywistością
Jak się okazało na miejscu zawodów finałowych, awans do tej fazy rozgrywek wywalczyły głównie Uczniowskie Klubu Sportowe i Szkoły Mistrzostwa Sportowego. – Oprócz nas były jeszcze dwie szkoły podstawowe. Reszta to właśnie UKS-y i SMS-y. Trudno było z nimi rywalizować. Przecież tam dokonano dużej selekcji żeby wybrać najbardziej uzdolnionych chłopców. Tym bardziej mojej drużynie należą się słowa uznania, że walczyła do końca – mówi pani Zenobia. Dodaje również, że poziom rozgrywek był bardzo wysoki. Drużyna z Czernicy trafiła do grupy z Wrześnią, Mielcem i Adamowem. Z ostatnią drużyną podopieczni Mrozek wygrali 3:2. Dwa pozostałe mecze przegrali i zajęli 10. miejsce w turnieju. – W ostatnim meczu straciliśmy bramkę na dwie minuty przed końcem spotkania. Chłopcy bardzo mocno to przeżywali. Emocji było co nie miara. Ja uważam ich za zwycięzców. Oni byli bardziej rozczarowani. Marzył im się wyjazd do Turynu – zdradza Zenobia Mrozek. Gdy emocje opadły, również sami zawodnicy z dużym sentymentem wspominali mecze w Łodzi. – Zespoły, z którymi graliśmy były bardzo silne. Ciężko się z nimi walczyło. Jednak wierzyliśmy, że wyjdziemy z grupy. Szkoda, że się nie udało. Ja osobiście w przyszłości chciałbym grać zawodowo w piłkę. Od trzech lat trenuję w Wodzisławiu – mówi Łukasz Krakowczyk, jeden z najbardziej utalentowanych zawodników z Czernicy.
Nie tylko piłka
Ostatecznie do akademii piłkarskiej Juventusu Turyn pojedzie UKP Zielona Góra, która w meczu finałowym pokonała SMS Mielec 8:1. Trzecie miejsce wywalczyła drużyna z Łobez. – Moi zawodnicy prezentują już naprawdę dobre umiejętności. Na swoim podwórku od dłuższego czasu jesteśmy niepokonani. Cieszę się bardzo, że mogliśmy pojechać do Łodzi. Przyczyniło się do tego także wielu sponsorów. Agencja PRO100 z Rybnika, Leśna Perła z Radlina, radni Górecki, Bugdoł, Ryszard, Goworowski, pan Appel, Huber, Cyran, poseł Janik, pani Kruszewska. Wszyscy oni sprawili, że mogłam zagwarantować chłopcom wszystko, czego potrzebowali. W ich imieniu chciałam wszystkim podziękować – mówi trenerka zawodników z Czernicy. Przyznaje również, że nie wierzyła, iż jej drużyna dojdzie tak daleko. Finał wojewódzki był szczytem marzeń. Jej podopieczni wydają się być jednak bardzo uzdolnieni. Oprócz gry w piłkę uprawiają również inne dyscypliny. – Nasi chłopcy nie tylko dobrze kopią piłkę. W ostatnim tygodniu zajęliśmy trzecie miejsce podczas rejonowych zawodów sztafet (6 x 1000 m). Jestem z nich naprawdę dumna – dodaje na zakończenie Zenobia Mrozek z SP w Czernicy.
Marek Pietras