Kiedy wreszcie skończą?
Mieszkańcom Czuchowa puszczają nerwy. Remont drogi wojewódzkiej nr 924 ciągnie się już od czerwca, choć do wykonania jest tylko 850 m drogi. Termin ukończenia prac minął 15 października, jednak wykonawcy nie udało się go do tej pory sprawnie przeprowadzić.
Zgodnie z projektem przebudowa drogi miała się zakończyć w połowie października, a przez opóźnienia wykonawcy, mieszkańcy będą jeszcze musieli znosić obecność budowlańców. – W naszej ocenie opóźnienie powstało z winy wykonawcy. Na pewno będziemy naliczać kary za nieterminowe wykonanie remontu – zapewnia Ryszard Pacer rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Zgodnie z umową, każdy dzień zwłoki kosztować będzie wykonawcę 0,3 procenta, a kontrakt opiewa na kwotę ok. 2 mln zł.
Piesi ryzykują życie
Skargi na drogowców pojawiły się także na zebraniu rady dzielnicy. – Wykonawca całkowicie nie pomyślał o bezpieczeństwie pieszych. Codziennie mieszkańcy Czuchowa przedzierają się między samochodami na ruchliwej drodze wojewódzkiej – informuje Roman Cop przewodniczący rady dzielnicy Czuchów. – Na jednym pasie drogi stoją samochody oczekujące na zielone światło, bo ruch odbywa się tylko jednym pasem. Drugim pasem odbywa się cały ruch samochodowy. Piesi zmuszeni są do poruszania się także tym pasem – dodaje Cop.
Niewidzialne chodniki
Należy podkreślić, że remont przeprowadzany jest chaotycznie, a piesi są zmuszeni poruszać się pośrodku drogi. Czuchów nie widział chodników na skrzyżowaniu 3 maja z Kochanowskiego już dobre kilka miesięcy. – Nasze kontrole wykazały, że fragmenty chodników były źle wykonane, więc zażądaliśmy dokonania poprawek – mówi rzecznik ZDW. Gmina nie jest administratorem drogi, nie partycypuje też w kosztach inwestycji, więc może jedynie monitować sprawę remontu, co według zapewnień burmistrza Wiesława Janiszewskiego robi.
Promil wyparował
Zarząd dróg ustosunkował się do negatywnych opinii. – Teraz będziemy negocjować z wykonawcą nowy termin ukończenia remontu. Jeśli negocjacje nie przyniosą zadowalającego wyniku, w grę wchodzi także zerwanie umowy i rozpisanie nowego przetargu na dokończenie budowy. Zażądaliśmy także takiego uporządkowania terenu budowy, by zapewnić bezpieczeństwo pieszym i kierującym pojazdami – tłumaczy Ryszard Pacer. Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że podwykonawca inwestycji – firma „Promil” z Jankowic został wykreślony z rejestru przedsiębiorców KRS 18 września 2009 roku.
Umówione rozmowy
– Dziwi mnie to, że ZDW nie reaguje na sytuację, która przerosła już najczarniejszy koszmar. Piesi codziennie ryzykują życiem, a sam wykonawca niezbyt przejmuje się problemem. Zapału do pracy u robotników nie widać. Termin remontu minął. Wkrótce spadnie śnieg. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby przez nierzetelność wykonawcy mieszkańcy byli narażeni na niebezpieczeństwa aż do wiosny – podkreśla Roman Cop. Po 26 października ma odbyć się spotkanie przedstawicieli gminy oraz dzielnicy z wykonawcą oraz ZGW w celu wyjaśnienia kłopotliwej sytuacji.
Zasady przetargowe
Rzadko najtańsze znaczy najlepsze, a niestety w procedurach przetargowych właśnie tak wybierane są firmy wykonujące inwestycje. – ZDW w Katowicach, jako inwestor, zgodnie z obowiązującymi przepisami musi wybrać spośród ofert spełniających warunki formalne, tę najtańszą. Innymi słowy, to nie ZDW w Katowicach wybiera wykonawcę, tylko dzieje się to niejako automatycznie na postawie ustawy o zamówieniach publicznych – mówi Ryszard Pacer z ZDW. Tak było w tym przypadku. Mota–Engil Central Europe SA przedstawiła ofertę żądając najniższej kwoty za remont DW 924 w Czerwionce – Leszczynach.
Rzadko najtańsze znaczy najlepsze, a niestety w procedurach przetargowych właśnie tak wybierane są firmy wykonujące inwestycje. – ZDW w Katowicach, jako inwestor, zgodnie z obowiązującymi przepisami musi wybrać spośród ofert spełniających warunki formalne, tę najtańszą. Innymi słowy, to nie ZDW w Katowicach wybiera wykonawcę, tylko dzieje się to niejako automatycznie na postawie ustawy o zamówieniach publicznych – mówi Ryszard Pacer z ZDW. Tak było w tym przypadku. Mota–Engil Central Europe SA przedstawiła ofertę żądając najniższej kwoty za remont DW 924 w Czerwionce – Leszczynach.
Sonda - Co na to mieszkańcy?
Tomasz Adamczyk
Bardzo ciężko się chodzi, szczególnie tam, gdzie nie zrobili ani kawałka drogi. To jest bardzo niebezpieczne, kiedy idziemy ze szkoły i musimy iść między samochodami. To jest denerwujące. Dobrze, że do tej pory nic się nikomu nie stało.
Bardzo ciężko się chodzi, szczególnie tam, gdzie nie zrobili ani kawałka drogi. To jest bardzo niebezpieczne, kiedy idziemy ze szkoły i musimy iść między samochodami. To jest denerwujące. Dobrze, że do tej pory nic się nikomu nie stało.
Barbara Tomecka
Remont jest niezwykle uciążliwy i wszyscy czekają kiedy wreszcie się skończy. Strach mnie ogarnia, jak widzę małe dzieci idące ze szkoły pośrodku drogi. Współczuję też kierowcom.
Remont jest niezwykle uciążliwy i wszyscy czekają kiedy wreszcie się skończy. Strach mnie ogarnia, jak widzę małe dzieci idące ze szkoły pośrodku drogi. Współczuję też kierowcom.
Paulina Kaniecka
Trzeba spojrzeć również z innej strony, a nie tylko narzekać. Dobrze, że w końcu droga jest remontowana. Niedogodności są, bo nie można temu zaprzeczyć, ale jak już remont się zakończy, to będzie można odetchnąć.
Trzeba spojrzeć również z innej strony, a nie tylko narzekać. Dobrze, że w końcu droga jest remontowana. Niedogodności są, bo nie można temu zaprzeczyć, ale jak już remont się zakończy, to będzie można odetchnąć.
(ska)