Trzeba skończyć z tym dziadostwem
Były prezydent Rybnika Józef Makosz nie szczędził słów krytyki obecnej władzy.
Do niecodziennej konferencji prasowej doszło na oddziale operacyjnym rybnickiego szpitala. Poprzednik Adama Fudalego – Józef Makosz przekonywał do poparcia „nowej i młodej siły” w postaci kandydatów na prezydenta: Marka Jędrośki oraz Marka Krząkały.
– Od dwunastu lat obserwujemy jeden wielki fałsz i zakłamanie. Pan Fudali to nie jest żaden samorządowiec, trzeba obalić ten mit – grzmiał Józef Makosz. Były prezydent przypomniał czasy swojej prezydentury oraz ówczesne sprzeciwy i projekty Adama Fudalego. Mocne słowa padły również pod adresem rybnickiego PiS-u. – To jest falsyfikat. To są ludzie Fudalego. Teraz sami się wydali popierając urzędującego prezydenta – odniósł się do konferencji prasowej Prawa i Sprawiedliwości, na której Grzegorz Janik zrezygnował z walki o fotel prezydenta.
Jesteśmy bankrutem
W swoim wystąpieniu Makosz szczególnie podkreślił problem ogromnego zadłużenia Rybnika. – Wpadłem na taki pomysł, że aby wyjść z tego dziadostwa, nie jest tego w stanie zrobić Fudali. Po co było to wszystko robić, żeby zablokować już nie jednego prezydenta, ale kilku – mówił, po przeczytaniu zobowiązań spłaty kredytów Rybnika do 2021 roku. – Pan Fudali wystosował list do premiera, w którym prosi o jeszcze większe możliwości zadłużenia się miasta. To jest taka dziecinada, którą się obnażył. Uważam, że sejm powinien zacząć zmieniać ustawę o zadłużeniu. Zadłużenie już przekracza 100% dochodów własnych. Jesteśmy bankrutem – podkreślił Makosz.
Nie wystartuję
Były prezydent zaznaczył również, że nie zamierza kandydować na prezydenta. – Ja już nie miałbym moralnego prawa startować, bo mnie wszyscy zostawili. Patrząc na ten cały fałsz, dochodzę do wniosku bardzo prostego. W życiu liczy się dobro, miłość i piękno. Życie publiczne i relacje międzyludzkie powinny się opierać na prawdzie i na pragnieniu dobra i piękna – zaznaczył. Były prezydent zapewnił, że chętnie zobaczy walkę pomiędzy kandydatami, jednak najważniejsze jest dobro Rybnika i wyciągnięcie miasta z dłużniczej przepaści.
Niech się biją
Na konferencji byli również obecni dwaj kandydaci: Marek Krząkała i Marek Jędrośka, którzy zasiedli po dwóch stronach Józefa Makosza. Były prezydent podkreślił, że dla wyciągnięcia Rybnika z zadłużenia konieczne będą obniżki pensji. – Panie Krząkała czy panie Jędrośka, jak pan zostanie prezydentem to jest minimum na wejście. Każdy musi sobie pensje obniżyć i to nie tylko sobie. Co miesiąc i nie pod publiczkę. Na całą kadencję co najmniej. To pójdzie lawinowo: prezydent, zastępca, naczelnicy – wymieniał Józef Makosz. Na konferencji nie padły jednak wyrazy poparcia dla jednego lub drugiego obecnego kandydata. – Niech się biją. Zobaczymy co będzie w drugiej turze, wtedy powiem kogo popieram – skwitował spoglądając na kandydata PO.
Szymon Kamczyk