100 pytań do generała
Wiceprezes ZGZOSP RP Zbigniew Meres spotkał się ze strażakami powiatu rybnickiego.
Przedstawiciele kilkunastu jednostek ochotniczych straży pożarnych z terenu powiatu uczestniczyli w spotkaniu z generałem brygadierem Zbigniewem Meresem, senatorem oraz wiceprezesem Zarządu Głównego Związku OSP RP. Strażacy zebrali się w remizie OSP Gotartowice i zarzucili gościa dziesiątkami pytań.
Senator w swoim wystąpieniu podkreślił duże znaczenie ekwiwalentu w funkcjonowaniu jednostek. – Teraz już nie ma kłopotów z brakiem przekonania co do należności ekwiwalentu. Czasem w uzgodnieniu z tymi, którzy mogli go otrzymać przekłada się na sprzęt, ale on jest – mówił generał. W rozmowie z Tygodnikiem Zbigniew Meres zapewnia, że ekwiwalent nie stwarza ryzyka wystąpienia podpaleń wśród strażaków, chęcią łatwego zarobku. – Tak myślą ludzie, którzy patrzą na wszystko przez pryzmat patologii. Ekwiwalent jest jak delegacja – zadośćuczynienie. Ona jest zachętą dla wykonywania dobrej pracy, a nie zagrożeniem – zapewnia Meres.
Ewolucja jest dobra
Wśród wielu jednostek naszego powiatu podstawowym problemem jest brak nowych ochotników. Ważnym elementem zachęty dla młodych jest poznawanie zagadnień strażackich od najmłodszych lat. – Młodzi ludzie, wstępując do OSP, rozpoczynają drogę przygotowania do profesjonalnego zajęcia, do zawodu strażaka. To jest jedna z najlepszych zachęt. Robimy to również przez konkursy, w których zapoznajemy z ideami ochrony przeciwpożarowej, które są wyrażone w sposób bardzo prosty: ochrona życia, zdrowia, mienia i środowiska. To skutkuje – mówi generał. Senator podkreślił również dużą rolę ewolucji jednostek. – W latach 90. interweniowaliśmy jako straże ochotnicze i zawodowe w kraju 100 tys. razy. Obecnie ta liczba wzrosła do 600 tysięcy. Nasz zakres działań rośnie i nie może być inaczej. My tworzymy ekipę bezpośredniego działania w zakresie ratownictwa, na rzecz bezpieczeństwa powszechnego – informuje Zbigniew Meres. Proces ewolucji jednostek zmierza do uformowania się straży półzawodowych. Generał zaznacza, że Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy powinien ewoluować w kierunku Krajowego Systemu Ratowniczego.
Kto rozdzielał po tysiącu?
Strażacy obecni na spotkaniu poruszyli kwestię wypłat dodatkowych ekwiwalentów wypłaconych ochotnikom za pomoc przy działaniach przeciwpowodziowych. Przypomnijmy, że strażacy otrzymali po 1000 złotych na głowę. Dodatkowych pieniędzy nie dostali jednak wszyscy uczestniczący w akcjach. – W przypadku mojej jednostki w akcjach udział brało 22 strażaków, a ekwiwalent otrzymało tylko 14. W większości jednostek zdarzyły się podobne sytuacje. Jakim algorytmem kwoty były dzielone? – pytał prezes OSP Kamień Janusz Diakonow. Okazuje się, że ów algorytm wynikał z natężeń działań na poszczególnych terenach. Listy zostały przygotowane przez komendy powiatowe i miejskie Państwowej Straży Pożarnej, które prowadzą statystykę. – Najlepszą metodą jest przekazanie pieniędzy na sprzęt dla jednostki, wtedy nie ma niesnasek i kłopotów – zacytował z pamięci słowa Waldemara Pawlaka senator Zbigniew Meres. – Oby drugiego razu nie było, ale na pewno będziemy mądrzejsi w wypłacaniu tych dodatków – zauważył Meres.
(ska)