Muszą zapłacić, ale w ratach
Mieszkańcy Rybnika – Niewiadomia muszą zapłacić setki złotych za ciepło. Spłatę w ratach zaproponowała zastępca prezydenta.
W minionym tygodniu mieszkańcy dzielnicy Niewiadom z bloków komunalnych przy ul. Morcinka spotkali się z zastępcą prezydenta Joanną Kryszczyszyn. Olbrzymie rachunki będą musiały być zapłacone, dowiedzieli się lokatorzy.
Przypomnijmy, 80 rodzin z bloków komunalnych przy ul. Morcinka w Rybniku – Niewiadomiu musi zapłacić horrendalne rachunki dochodzące nawet do 700 zł po ubiegłym sezonie grzewczym. Lokatorzy twierdzą, że w budynkach została przeprowadzona termomodernizacja i rachunki miały się zmniejszyć, tymczasem, poszły w górę.
Rozmowy u zastępcy prezydenta rozpoczęły się po tym jak kolejnymi skargami na dyrektor ZGM–u Danutę Kolasińską zakończyły się spotkania w Zakładzie Gospodarki Komunalnej. W minioną środę kilkoro mieszkańców pojawiło się w gabinecie na Chrobrego.
Mieli prawo oczekiwać
– Trudno w tym przypadku mówić o termomodernizacji. Tam ocieplono ściany szczytowe, wymieniono okna i zamontowano nowe ogrzewanie – tłumaczyła lokatorom Joanna Kryszczyszyn. – Czy istnieje dokumentacja techniczna z przeprowadzonej powiedzmy częściowej termomodernizacji? Przecież ci ludzie mieli prawo oczekiwać, że te prace przyniosą efekty. Tego samego przecież oczekiwała pani dyrektor ZGM-u? – pytał Grzegorz Jodłowski ze Stowarzyszenia Obrońcy Praw Lokatorów. – Z tego co mi wiadomo, konieczna była wymiana ogrzewania – odpowiadała wiceprezydent i zaznaczyła, że nie ma przy sobie żadnej dokumentacji. Warto dodać, że w zeszłym roku w mieszkaniach przy Morcinka temperatura oscylowała wokół 15, 16 stopni Celsjusza. Pomimo ogrzewania, lokatorzy musieli dogrzewać mieszkania grzejnikami na prąd.
Kowal ukradł, Cygana powiesili
Na spotkaniu mieszkańcy dowiedzieli się, że jedyne, co urząd może im zaproponować, to rozłożenie rachunków na raty. Dział windykacji podkreślił jednak, że liczba rat nie może być wyższa niż 10. – Błędem ZGM-u jest fakt, że nigdy nie zbiera za dużo pieniędzy, tylko woli zebrać za mało i nie mieć problemu z oddawaniem pieniędzy – przyznała na koniec Kryszczyszyn. – Oprócz błędu nieinformowania i podwyższania opłat jest też kwestia podejścia do mieszkańców. Dlaczego mają płacić za niewłaściwie wykonaną modernizację? – pyta Jodłowski.
Lokatorzy ciągle się zapierają, że takich rachunków nie zapłacą. – To niech mi w takim razie zapłacą za prąd, którym jeszcze dodatkowo musiałam docieplać mieszkanie – wyrzuca Joanna Żyra.
Łukasz Żyła