Uczyć się od starszych
Andrzej Wojaczek, radny z największą liczbą zebranych głosów radzi młodym radnym.
– Mam nadzieję, że nowi młodzi radni z nowej rady miasta nie dają się zwariować i wyjdą z inicjatywą. Życzę im tego – mówi Andrzej Wojaczek radny z Prawa i Sprawiedliwości, który w wyborach do rady miasta uzyskał największą liczbę głosów.
– Gratulacje, dostał pan najwięcej głosów od mieszkańców wśród wszystkich kandydatów. Jaka była pana pierwsza reakcja na tę wiadomość?
– Cieszyłem się bardzo. Pomimo że różni ludzie chodzili po domach i próbowali przekonywać mieszkańców, a ja raczej siedziałem w domu, to właśnie mi powierzyła swoje głosy większość mieszkańców. Ale taka informacja przede wszystkim mobilizuje. Bardzo doceniam moich wyborców i dlatego tym bardziej będę robił wszystko, by ich nie zawieść.
– Cieszyłem się bardzo. Pomimo że różni ludzie chodzili po domach i próbowali przekonywać mieszkańców, a ja raczej siedziałem w domu, to właśnie mi powierzyła swoje głosy większość mieszkańców. Ale taka informacja przede wszystkim mobilizuje. Bardzo doceniam moich wyborców i dlatego tym bardziej będę robił wszystko, by ich nie zawieść.
– Czy ten ogromny sukces to wynik kampanii wyborczej czy bardziej działalności jako radnego ubiegłej kadencji?
– Wybitnie wynika to z działalności. Tak uważam. Nie przeprowadzałem jakiejś wielkiej kampanii. Miałem ulotki, jakieś tam plakaty. Ale wszystko z umiarem. Moim zdaniem mieszkańcy, głównie z Chwałowic docenili moją pracę.
– Wybitnie wynika to z działalności. Tak uważam. Nie przeprowadzałem jakiejś wielkiej kampanii. Miałem ulotki, jakieś tam plakaty. Ale wszystko z umiarem. Moim zdaniem mieszkańcy, głównie z Chwałowic docenili moją pracę.
– Czy to znaczy, że podczas kadencji spotykał się Pan z mieszkańcami, czy może informował Pan o swojej działalności? Skąd taka popularność wśród chwałowiczan?
– Rzeczywiście jestem bardzo popularny w Chwałowicach. To wynika z tego, że jestem tutaj przy ludziach, gdy coś się dzieje. Jestem zaangażowany przy wielu pracach z mieszkańcami. Staram się wsłuchiwać we wszystkich i pomagać na ile jestem w stanie.
– Rzeczywiście jestem bardzo popularny w Chwałowicach. To wynika z tego, że jestem tutaj przy ludziach, gdy coś się dzieje. Jestem zaangażowany przy wielu pracach z mieszkańcami. Staram się wsłuchiwać we wszystkich i pomagać na ile jestem w stanie.
– W tej kadencji znalazło się kilku młodych radnych. Jakie miałby Pan dla nich rady?
– Trzeba powiedzieć od razu, że nie będzie łatwo. Ale to logiczne, że człowiek nie wie wszystkiego zaraz na wejściu. Powinni się uczyć od doświadczonych kolegów. Zresztą jeden z nich już się do mnie zwrócił o radę. Co mu poradziłem? Niech słuchają starszych, no i ludzi, bo mieszkańcy właśnie są najważniejsi. Ja osobiście mam nadzieję, że nie dają się zwariować i wyjdą z inicjatywą.
– Trzeba powiedzieć od razu, że nie będzie łatwo. Ale to logiczne, że człowiek nie wie wszystkiego zaraz na wejściu. Powinni się uczyć od doświadczonych kolegów. Zresztą jeden z nich już się do mnie zwrócił o radę. Co mu poradziłem? Niech słuchają starszych, no i ludzi, bo mieszkańcy właśnie są najważniejsi. Ja osobiście mam nadzieję, że nie dają się zwariować i wyjdą z inicjatywą.
Rozmawiał Łukasz Żyła