Opinie – nowa kadencja, nowe wyzwania
Lech Kowalski - prezes Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych w Rybniku
Oczywiście prezydenta czekają teraz decyzje związane z samą pracą w urzędzie natomiast ja bym miał kilka uwag dotyczących raczej sfery życzeniowej. Otóż ja osobiście chciałbym, aby zmieniło się sprawowanie władzy. Mam tu na myśli zwiększenie partycypacji społeczeństwa w podejmowaniu decyzji samorządowych. Władza powinna wciągnąć ludzi do współrządzenia i decydowania o własnym losie. Przykładem są tutaj małe społeczności, które doskonale wiedzą, jakie mają problemy i to ich powinno się przede wszystkim nie tylko słuchać, ale i pozwolić decydować o rozwiązaniu swoich problemów. Precyzując konkretne instrumenty, to np. inicjatywa uchwałodawcza mieszkańców, współtworzenie planu zagospodarowania przestrzennego oraz budżet partycypacyjny.
Oczywiście prezydenta czekają teraz decyzje związane z samą pracą w urzędzie natomiast ja bym miał kilka uwag dotyczących raczej sfery życzeniowej. Otóż ja osobiście chciałbym, aby zmieniło się sprawowanie władzy. Mam tu na myśli zwiększenie partycypacji społeczeństwa w podejmowaniu decyzji samorządowych. Władza powinna wciągnąć ludzi do współrządzenia i decydowania o własnym losie. Przykładem są tutaj małe społeczności, które doskonale wiedzą, jakie mają problemy i to ich powinno się przede wszystkim nie tylko słuchać, ale i pozwolić decydować o rozwiązaniu swoich problemów. Precyzując konkretne instrumenty, to np. inicjatywa uchwałodawcza mieszkańców, współtworzenie planu zagospodarowania przestrzennego oraz budżet partycypacyjny.
Józef Makosz - prezydent Rybnika w latach 1990 – 1998
Nie do wszystkich dotarło to, co mówiłem. Nie zmieniam zdania i uważam, że 12 lat minionej prezydentury to czas obłudy i kłamstwa. Najważniejsze zadania w tej chwili, to przede wszystkim zbadanie miasta jak pacjenta. Musimy poznać faktyczny stan finansów, razem z ekspertami powinna odbyć się rzetelna dyskusja na ten temat. Kolejna rzecz to sprawdzenie kanalizacji, ciągle mało wiadomo, a słyszy się tu i ówdzie, że już trzeba naprawiać. Następnie należy porównać Rybnik z Żorami i chwycić się za odkorkowanie miasta. Trzeba brać przykłady od sąsiadów. Problemem jest też „mieszkaniówka”, którą w tym momencie można przyrównać do wulkanu. Konkludując, najważniejsze to dopuszczenie fachowców do głosu i doprowadzenie do dyskusji na najważniejsze sprawy dla miasta: finanse, drogi i mieszkaniówka.
Nie do wszystkich dotarło to, co mówiłem. Nie zmieniam zdania i uważam, że 12 lat minionej prezydentury to czas obłudy i kłamstwa. Najważniejsze zadania w tej chwili, to przede wszystkim zbadanie miasta jak pacjenta. Musimy poznać faktyczny stan finansów, razem z ekspertami powinna odbyć się rzetelna dyskusja na ten temat. Kolejna rzecz to sprawdzenie kanalizacji, ciągle mało wiadomo, a słyszy się tu i ówdzie, że już trzeba naprawiać. Następnie należy porównać Rybnik z Żorami i chwycić się za odkorkowanie miasta. Trzeba brać przykłady od sąsiadów. Problemem jest też „mieszkaniówka”, którą w tym momencie można przyrównać do wulkanu. Konkludując, najważniejsze to dopuszczenie fachowców do głosu i doprowadzenie do dyskusji na najważniejsze sprawy dla miasta: finanse, drogi i mieszkaniówka.
Michał Pawlaszczyk - prezes RKM Rybnik
Przede wszystkim gratulacje od żużlowców, zarówno od klubu jak i kibiców. Co czeka prezydenta? Cóż, podczas kampanii wiele się mówiło o sporcie, że trzeba ustalić priorytety polityki miasta w tej dziedzinie. Jest też kwestia nowej ustawy, która od niedawna obowiązuje, a której temat także był podejmowany. My, i jak sądzę, większość środowiska sportowego, oczekujemy, że miasto podejmie decyzję, które dyscypliny będą wiodące w Rybniku i będą promować miasto. Ja oczywiście mam nadzieję, że będzie to żużel, ale tak czy inaczej jeśli to zostanie określone, będziemy wiedzieć, co możemy zrobić. Oprócz związych z tym kwestii finansowych mamy nadzieję, że wybierając dane dyscypliny, miasto będzie lobbować na ich rzecz i będzie prowadzić wspólną politykę, tak że dzięki temu zwiększy się zaangażowanie lokalnych firm.
Przede wszystkim gratulacje od żużlowców, zarówno od klubu jak i kibiców. Co czeka prezydenta? Cóż, podczas kampanii wiele się mówiło o sporcie, że trzeba ustalić priorytety polityki miasta w tej dziedzinie. Jest też kwestia nowej ustawy, która od niedawna obowiązuje, a której temat także był podejmowany. My, i jak sądzę, większość środowiska sportowego, oczekujemy, że miasto podejmie decyzję, które dyscypliny będą wiodące w Rybniku i będą promować miasto. Ja oczywiście mam nadzieję, że będzie to żużel, ale tak czy inaczej jeśli to zostanie określone, będziemy wiedzieć, co możemy zrobić. Oprócz związych z tym kwestii finansowych mamy nadzieję, że wybierając dane dyscypliny, miasto będzie lobbować na ich rzecz i będzie prowadzić wspólną politykę, tak że dzięki temu zwiększy się zaangażowanie lokalnych firm.