Zima zaskoczyła kierowców
Wymieniają opony na ostatnią chwilę.
Wielu kierowców z wymianą opon czekało do ostatniej chwili i wyruszyli do warsztatów dopiero kiedy spadł pierwszy śnieg. Chętnych na wymianę jest tylu, że zakorkowali wiele warsztatów na terenie gminy. Najgorsze były pierwsze trzy dni. Na wymianę opon trzeba było się zapisywać, a ci którzy przyjechali z „marszu” musieli czekać nawet po kilka godzin. Choć mechanicy pracowali pełną parą, aut nie ubywało. Przez zakład Wulkanex przy ul. dr Rostka w Czerwionce w najbardziej gorącym okresie przewinęło się prawie 100 kierowców. Mimo dwóch czynnych stanowisk pracownicy ledwo co nadążali z robotą. – Jak co roku wszyscy czekają na ostatnią chwilę. Najgorzej było zaraz po pierwszych opadach. Wymienialiśmy opony od rana do 22.00. Teraz też wciąż jeszcze kierowcy przyjeżdżają – mówi Karol Hary, jeden z pracowników Wulkanexu.
(MS)