Ronnie zostaje, Ślaka nie będzie
Mimo przerwy zimowej działacze KS ROW Rybnik nie próżnują. Cały czas prowadzone są rozmowy z zawodnikami, którzy mają stanowić trzon drużyny w przyszłym sezonie.
Już wcześniej szczegóły kontaktu zostały ustalone ze Szwedem – Antonio Lindbaeckiem. W Rybniku trzeci sezon spędzi Ronnie Jamroży. Kapitan RKM-u z ubiegłego sezonu przedłużył także kontrakt w Szwecji, gdzie ponownie będzie ścigał się w barwach drużyny z Mariestad. Jamroży chce również ścigać się w lidze duńskiej. Dlatego też zawodnik już rozpoczął przygotowania do przyszłorocznych startów. Kibice liczą, że rok 2011 będzie bardziej udany niż ten, który właśnie dobiega końca. Blisko pozostania na kolejny rok w Rybniku są: Andriej Karpov oraz Daniel Nermark.
Zakończył się również serial pt. Grzegorz Ślak buduje potęgę rybnickiego klubu. Rozmowy między biznesmenem a rybnickimi działaczami zostały zakończone. Ślak stwierdził, że do 1 grudnia nie otrzymał dokumentów finansowych odnośnie klubu. To miało być powodem wycofania oferty współpracy czy raczej przejęcia klubu. Na takie postawienie sprawy ostro zareagował Mariusz Goik, który był zwolennikiem mariażu klubu ze Ślakiem. W oficjalnym piśmie pisze m.in.: „Boli mnie ta sprawa osobiście bardzo, bo z jednej strony widzę harujących, często zdesperowanych członków zarządu, którzy łapią się każdej brzytwy (vide krótki, ale intensywny „romans” z firmą Majcher), i są w stanie zrobić dosłownie wszystko dla tego klubu, a z drugiej strony widzę Ciebie, bawiącego się w „guru” polskiego żużla, bo przecież nie ukrywałeś nigdy, że Twoje ambicje sięgają znacznie dalej niż nasze miasto czy nasz klub. Nie wiem do końca, czy Twoje wypowiedzi prasowe, medialne to wyrwane z kontekstu pojedyncze zdania, naciągane dla sensacji przez redaktorów, czy świadoma strategia. Przykro mi to stwierdzić, ale moim zdaniem, zrobiłeś sobie tanią promocję swojej osoby, być może swojej własnej książki, i nie do końca pomyślałeś, że robisz to cudzym kosztem ośmieszając i dyskredytując już i tak bardzo słabiutkiego partnera.”
Na dziś temat Ślaka jest więc zamknięty. Może to i dobrze. Działacze w spokoju będą mogli zająć się budową drużyny. Oby tylko mieli za co.
(pm)