Zamiast nowych połączeń, ucięli stare
PKP i urząd marszałkowski stwierdzili, że pociągi przyspieszone na trasie Rybnik – Katowice, kursujące w dni nauki szkolnej nie są potrzebne. Z kolei pociąg IR „Szyndzielnia” skrócono do soboty, niedzieli i poniedziałku do Wrocławia oraz piątku, soboty i niedzieli z Wrocławia.
W sprawie nowego rozkładu jazdy rozmowy z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego prowadzili rybniccy urzędnicy już od kilku miesięcy. Władze Rybnika lobbowały również na rzecz flirtów, czyli nowoczesnych pociągów na trasie Rybnik – Katowice. Marszałek stwierdził jednak, że jest to niemożliwe, z powodu... jakości torów, które notabene ostatnimi czasy były wymieniane. Z Rybnika nadal nie będzie bezpośredniego połączenia z Krakowem, a do Chałupek będą jeździć dwa składy dziennie.
Przedstawiciele urzędu marszałkowskiego przyjęli jednak część propozycji rybnickich urzędników, jak choćby utrzymanie cyklicznego rozkładu. Wszystkie pociągi do Katowic wyjeżdżają 26 minut po danej godzinie. PKP i urząd marszałkowski udało się również przekonać do przywrócenia pociągu z Rybnika do Katowic o godz. 21.26. Na rozkładzie pojawiło się też sezonowe połączenie do Kołobrzegu.
Samorządowcy z regionu już zapowiadają, że będą nadal walczyć o swoje postulowane zmiany. Jak się dowiedzieliśmy w biurze prasowym urzędu marszałkowskiego, urzędnicy z Katowic nie wykluczają możliwości kolejnych negocjacji.
(luk)