Porażka z Opolem. Czas na Wałbrzych
Do Rybnika na ligowy mecz przyjechała jedna z najlepszych drużyn rywalizujących w 2. grupie II siatkarskiej ligi. I to właśnie zawodnicy grający na co dzień w AZS-sie Politechnika Opolska byli faworytem meczu. Nie zawiedli swoich kibiców i dość pewnie ograli rybniczan.
Pierwszy set był wyrównany do stanu 6:6. Potem serię punktów zdobyli goście i o czas poprosił Wojciech Kasperski, trener Volley’a. Goście dominowali w każdym elemencie gry, systematycznie powiększając swoją przewagę. Przy stanie 10:18 o drugą przerwę poprosił Kasperski. Do końca inauguracyjnej partii opolanie kontrolowali wydarzenia na parkiecie i spokojnie wygrali do 16. Na pocieszenie najładniejszą akcję pierwszego seta wygrali rybniczanie za sprawą technicznej kiwki Michała Łaty. Drugi set, w pierwszej jego części, był bardzo podobny do pierwszego. Początek to gra punkt za punkt a później rywale z Opola spokojnie zaczęli budować sobie przewagę. Rybniczanie nie mogli dotrzymać kroku gościom ponieważ popełniali zbyt dużo błędów własnych. Przy stanie 4:10 Kasperski wpuścił na parkiet rybnicką młodzież. Ci grali z faworyzowaną Politechniką punkt za punkt do stanu 14:20. Od tego momentu w końcu zaczął funkcjonować rybnicki blok. Gdy zrobiło się 17:21 o czas poprosił trener gości. Po nim ataki przyjezdnych blokowali Tomasz Warda i Przemysław Wolny doprowadzając do remisu po 21. Niestety, od tego momentu wszystko wróciło do normy. Rybniczanie zaczęli popełniać błędy a opolanie bezlitośnie to wykorzystywali. Po ataku w aut Kamila Łyczko Volley przegrał drugiego seta 21:25. Trzecia odsłona tego spotkania rozpoczęła się od lepszej gry zawodników Kasperskiego i prowadzenia 2:0, 6:2 i 9:5. Opolanie przewagę Volley’a zdołali odrobić dopiero w drugiej części seta. Po skutecznym bloku wyszli na prowadzenie 18:17. Mecz skutecznym atakiem zakończył Michał Jankowski.
Na usprawiedliwienie porażki siatkarzy należy zaznaczyć, że nie zagrali oni w optymalnym składzie. Grzegorz Jaruga podkręcił kostkę na treningu a Jakub Dejewski leczy kontuzję nadgarstka. To miało duży wpływ na przebieg wydarzeń na parkiecie. Obaj zawodnicy być może zagrają już w następnym meczu rybnickich siatkarzy. A ten odbędzie się w sobotę, 18 grudnia. Wtedy to w rybnickim ekonomiku Volley zmierzy się z Victorią Wałbrzych. Początek spotkania o godz. 17.00.
Volley Rybnik – AZS Politechnika Opolska 0:3 (16:25, 21:25, 22:25)
Volley: Łukasz Lip (kapitan), Łukasz Taterka (libero), Michał Łata, Kamil Łyczko, Tomasz Warda, Marek Mandrela, Przemysław Wolny oraz Bartosz Inglot, Michał Dudek, Tomasz Brzezina, Dawid Małysza.
Marek Pietras
---
Po meczu powiedział
Wojciech Kasperski, trener Volley’a Rybnik
Dzisiaj było kilka elementów, którym przeciwnik, może nas nie zaskoczył, ale po prostu zniszczył. My nie umieliśmy ich odrzucić od siatki, w związku z tym oni mieli świetne przyjęcie i ich rozgrywający mógł robić co chciał. Łatwo gubili nasz blok. W pierwszym secie tym elementem nie zdobyliśmy ani jednego punktu. W drugim i trzecim coś się ruszyło ale to było za mało. Za często również seriami traciliśmy punkty. Słabo wyglądał atak ze środka. Było to związane z absencją Jakuba Dejewskiego. W przyszłym tygodniu gramy z Wałbrzychem u siebie. Uważam, że jest to jeden z kluczowych meczów tej rundy. Oni są naszymi bezpośrednimi rywalami w tabeli. Musimy zrobić wszystko, aby ich ograć i to najlepiej za trzy.
Kolejka 10.
Sudety Kamienna Góra – Górnik Siemianowice Śl. 3:1
Czarni Rząśnia – Gwardia Wrocław 3:1
AZS Rafako Racibórz – Cuprum Lubin 2:3
Delic Pol Częstochowa – Victoria Wałbrzych 2:3
1. MKS Cuprum MUNDO Lubin102830:8
2. Delic Pol Norwid Częstochowa 102126:17
3. AZS Politechnika Opolska102022:13
4. KS Gwardia Wrocław 101925:16
5. LKS Czarni Wirex Rząśnia 101823:16
6. TS Victoria PWSZ Wałbrzych 101520:20
7. MKS Sudety Kamienna Góra 101015:23
8. TS Volley Rybnik 101011:23
9. KS AZS Rafako Racibórz 10916:25
10. VC Górnik Siemianowice Śl.1003:30