Dwie role – jedna gaża
„Pożyczkę spłaciłem. To już jest historia.”
– Prezydent występuje tutaj w roli zwykłego pracownika, jak również w roli administratora – tłumaczy rzeczniczka rybnickiego urzędu pożyczkę swojego szefa Adama Fudalego. – Pożyczkę spłaciłem.To już jest historia – twierdzi z kolei szef urzędu.
Przypomnijmy, jak podaliśmy w zeszłym wydaniu „Tygodnika” szef rybnickiego urzędu Adam Fudali przyznał sobie pożyczkę z Funduszu Świadczeń Socjalnych w kwocie 3,5 tys. zł. Sam administruje funduszem, a zgodnie z jego regulaminem może nawet umorzyć sobie swój dług całkowicie. Pożyczka zresztą została przyznana niezgodnie z regulaminem, według którego przysługuje ona tylko pracownikom zatrudnionym na czas nieokreślony.
– Prezydent Miasta nie przyznał sobie sam pożyczki z Funduszu. Występuje tutaj zarówno w roli zwykłego pracownika, który ma prawo do świadczeń, jak również w roli administratora Funduszu, bo tak stanowi ustawa o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych – tłumaczy Lucyna Tyl, rzecznik rybnickiego magistratu w zamian za prezydenta. Swą decyzję wyjaśnił nam również Adam Fudali. – Wynikało to widocznie z moich budżetowych potrzeb domowych i już. Taką możliwość miałem i z niej skorzystałem. Pieniędzy w funduszu jest bardzo wiele, a wniosków jest niewielka ilość. Nie ma więc problemu, że ja wziąłem pożyczkę, a ktoś inny nie dostał. To w ogóle nie wchodzi w rachubę. Dwa, moja pożyczka jest już dawno spłacona. Z chwilą zakończenia 3 kadencji zgodnie z regulaminem Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych tą pożyczkę musiałem w całości spłacić i to zrobiłem. To już jest historia – zapenia Fudali. W przesłanym mejlu rzeczniczka poinformowała nas również, że w sprawie ujawnionych infromacji urząd zgłosił już w prokuraturze doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Prezydent podkreślił też, że na fundusz składają się sami pracownicy, więc pieniądze nie pochodzą z budżetu miasta.
(luk)