45 seniorów na opłatku w OSP
Sala bankietowa remizy w Stodołach znów zapełniła się gośćmi.
W niedzielę 19 grudnia w sali remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Stodołach odbyło się kolejne spotkanie seniorów. Tradycyjnym opłatkiem przełamało się 45 osób.
Coroczne spotkanie organizowane jest przez zarząd dzielnicy. W tym roku do remizy przyszło 45 osób, z których najstarsza miała 94 lata. – Zapraszamy na spotkanie opłatkowe osoby powyżej 75 roku życia. Jest to okazja do odbycia pogawędki i posłuchania, a nawet pośpiewania wspólnie z regionalnym zespołem – mówi Józef Sorychta przewodniczący zarządu dzielnicy. A zespołem, który tradycyjnie już przygrywał seniorom była Kapela Podwórkowa „Kondy” z Kłokocina, której członkowie są rozchwytywani, aby zagrać na wielu spotkaniach świątecznych seniorów, czy emerytów.
Pelagia Starzec: Moje święta w dzieciństwie
Kiedyś święta i ich oprawa znacznie różniły się od tego co mamy dzisiaj. Pochodzę z dużej rodziny, miałam 7 rodzeństwa. Na wigilii zawsze towarzyszyła nam również moja ciotka, więc przy wigilijnym stole zasiadało nas 11. Na stole zawsze była ryba, pamiętam, że karp. Moi rodzice hodowali ryby w stawie, więc zdarzył się czasem i węgorz. Było też 12 potraw na stole, ale nie tak obfitych jak dzisiaj. Była moczka, makówki, zupa rybna. Ale nie było prezentów, bo było nas zbyt wielu. Później tradycyjnie szliśmy na pasterkę do Rybnika, która trwała często nawet od 24.00 do 3.00 w nocy. Później trzeba było iść na piechotę do domu, więc nad ranem dopiero się wracało. Dzisiaj nie podoba mi się, że nastrój świąteczny ludzie chcą już wprowadzać nawet po Wszystkich Świętych, szczególnie w sklepach. Kiedyś takie przygotowania były kilka tygodni przed świętami. Staje się to dzisiaj takie oklepane.
(ska)