Zimy nierówne
Meteorolog opowiada o zimach w regionie od 1961 r.
Najzimniejszym dniem był 7 stycznia 1985 roku kiedy to temperatura spadła do –29,7 stopni Celsjusza. Najcieplejszym był 25 lutego 1990 roku kiedy to po ulicach można było chodzić w krótkim rękawku przy temperaturze +19,4 stopnia Celsjusza. Najbardziej śnieżną zimą była ta z przełomu 1962 i 1963 roku.
– Dawno nie mieliśmy tak zimnego grudnia – mówią zgodnie meteorolodzy z Raciborza. Średnia temperatura dla tego miesiąca w naszym mieście zamyka się wynikiem –4,3 stopnia Celsjusza. To świadczy o wyjątkowo mroźniej zimie bo typowa średnia temperatura dla grudnia z ostatnich 30 lat to 0,3 stopnia Celsjusza na plusie.
Zmarzniemy w śniegu
Mówiąc o zimie meteorolodzy biorą pod uwagę trzy miesiące czyli grudzień, styczeń i luty. – Wiemy, że pierwszy miesiąc tej zimy należał do wyjątkowo chłodnych. Kolejne mogą być różne. Ta zima według prognoz sezonowych ma być mroźna i śnieżna – mówi Grażyna Bebłot z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Powyższe temperatury to odczyty na wysokości dwóch metrów, przy gruncie temperatura jest jeszcze niższa. Dla porównania, najzimniejszym dniem tej zimy był 5 grudnia, kiedy to temperatura spadła do –22,7 stopni Celsjusza, jednak przy gruncie było jeszcze zimniej – tu temperatura wynosiła –25,3 stopni Celsjusza.
Wiosna w zimie
– W historii bywały różne zimy zarówno te cieplejsze jak i mroźne. Najostrzejsza zima odnotowana przez nasz instytut to ta z przełomu lat 1962/1963 kiedy średnia temperatura dla zimy wynosiła –7,1 stopni Celsjusza, dwie kolejne to lata: 1984/85 –5,4 stopni Celsjusza, 1969/1970 –4,0. Najcieplej było w latach: 2006/2007 +2,9 stopni Celsjusza, 1989/1990 +2,5 stopni Celsjusza, 1997/98 +2,4 stopni Celsjusza – wylicza Grażyna Bebłot. Synoptycy zbierają również od 1961 roku dane na temat ilości opadów śniegu i czasu zalegania pokrywy snieżnej. Najśnieżniejsze zimy to w kolejności te z przełomu lat: 1962/63, 2005/06 oraz 1978/1979. – Ogólnie w rejonie, którym się zajmujemy, Racibórz należy do cieplejszych miejsc. Temperatury są tu zazwyczaj wyższe i nie przekroczyły nigdy w historii obserwacji –30 stopni, co zdarzało się w innych rejonach Śląska – mówi pracownica IMGW.
Na Odrze spokojnie
Podczas gdy w innych rejonach kraju na rzekach z lodem walczą lodołamacze, sytuacja na Odrze w naszym rejonie wygląda na stabilną. Lód występuje jedynie na odcinku przed Opolem, jest to jednak tzw. lód brzegowy, nie stanowiący większego zagrożenia, powstający w miejscach gdzie nurt rzeki zwalnia i pozwala na sklejanie drobniejszych fragmentów lodu. Poziom wody również nie stanowi zagrożenia. W ostatnim tygodniu najwyższy poziom odnotowano 27 grudnia. W punkcie kontrolnym w Chałupkach na wodowskazach odczytano 260 cm, do stanu ostrzegawczego brakowało 40 cm. W kolejnych dniach poziom wody opadał średnio o około 20 centymetrów na dobę. – Stany wody znajdują się w granicach tzw. stanów średnich i wykazują tendencję spadkową. Mówiąc prosto, nie ma zagrożenia – uspokaja Grażyna Bebłot.
(acz)