Los w rękach powiatu
O tym, czy główne skrzyżowanie w Jejkowicach zostanie ulepszone zdecyduje zarząd dróg.
– To skrzyżowanie jest niebezpieczne. Co chwilę zdarzają się tam stłuczki, które nie są dokumentowane przez policję – oburzali się radni na ostatniej sesji. Powodem wzburzenia było skrzyżowanie ulicy Sumińskiej z Główną i Przemysłową.
Temat rozpoczął najmłodszy radny tej kadencji Marek Bąk. – Trzeba przyznać, że jest to niebezpieczny punkt. Czy istnieje jakaś koncepcja dla tego skrzyżowania? – pytał radny. – W roku 2010 chcieliśmy aby dla przystanku autobusowego zrobić zatoczkę. Była rozmowa z właścicielem tamtejszej działki i przedstawicielem ówczesnego zarządu powiatu panem Tokarzem. Koncepcję do opracowania miał przygotować zarząd. Padła obietnica, że będzie to ujęte w budżecie starostwa na 2011 rok – odpowiedział wójt Czesław Grzenia.
Ma być chodnik
– Planujemy w tym roku wspólnie z gminą Gaszowice zrobić dokumentację na odtworzenie chodnika od cieku Gzelka w stronę Szczerbic wraz z kanalizacją deszczową. Wójt Gaszowic wstępnie jest zainteresowany takim porozumieniem. Jeżeli udałoby się w tym roku uzyskać pozwolenie na budowę, to wtedy można wystąpić z wnioskiem o dofinansowanie na 2012, aby zrealizować to zadanie, tak jak robiliśmy to z ulicą Sumińską – zaznaczył wójt. W ubiegłym roku za sprawą powiatu zostało zbudowane asfaltowe pobocze na ulicy Sumińskiej pełniące rolę chodnika. Nie sprawdziło się jednak zimą, kiedy wystąpiły problemy z jego odśnieżaniem.
2 sekundy to za mało
Sprawa skrzyżowania poruszyła również innych radnych, a pierwsza do dyskusji włączyła się radna Danuta Mizura. – Wiadomo, że przejście dla pieszych i zatoczka będzie usprawniała ruch, ale skrzyżowanie stwarza niebezpieczeństwo bo jest po łuku. Mieszkańcy wyjeżdżający z posesji z ul. Głównej mają horrendalne kłopoty jadąc w kierunku Jejkowic. Widoczność jest zerowa. Myśmy kiedyś składali wniosek do Zarządu Dróg Powiatowych, to przyjechała pani inspektor z policjantem, który zmierzył drogę. Okazało się, że jest 2 sekundy na wyjechanie, co jest śmiechu warte, bo nikt w takim czasie nie włączy się do ruchu, a teoretycznie powinno to wystarczyć. Wiele wypadków i kolizji nie jest odnotowanych, bo poszkodowani nie wzywają policji – stwierdziła radna.
Zaproszą gościa z powiatu
Wójt nie pozostał obojętny. – Musi ta sprawa być rozwiązana. Był pomysł, aby zainstalować tam lustro. Zobaczymy jak będzie, bo cała koncepcja ma być uzgodniona. Na pewno to zadanie będziemy musieli współfinansować. Jest to droga powiatowa i odpowiada za nią Zarząd Dróg Powiatowych – podsumował wójt Czesław Grzenia. Przewodniczący rady gminy Mieczysław Wojaczek zapewnił, że na wiosnę rada zaprosi na swoje posiedzenie przedstawiciela starostwa, aby przedyskutować kwestie bezpieczeństwa.
Szymon Kamczyk