Negatywna gra głową
Siatkarze Volleya wpierw mieli pięć setboli, później prowadzili już 6:2, a jednak mecz przegrali tracąc komplet punktów. Zdaniem trenera Kasperskiego wynik nie oddaje obrazu gry.
Według szkoleniowca, o porażce zdecydowały słabe końcówki dwóch pierwszych setów, przegranych na przewagi. – W pierwszej odsłonie dochodziliśmy przeciwnika, a później mieliśmy aż 5 setboli. To trzeba było wykorzystać. Przeciwnik był odrzucony od siatki, ale nam zabrakło zimnych głów. Przy pojedynczym bloku chłopcy nadziewali się na kontry – narzekał po meczu Wojciech Kasperski. Druga partia toczyła się pod kontrolą rybniczan, prowadzili 6:2. W pewnym momencie seta przeciwnik zaczął zdobywać po 2 oczka, na co Volley odpowiadał jednym. – Nasz atak był nieskuteczny. Mimo dobrego przyjęcia i wystawy rozrzucanej o blok rywala nie kończyliśmy punktem. To podcinało skrzydła drużynie – uważa trener. Przyczyn słabej postawy upatruje w „negatywnej grze głową”, bo jego siatkarze „niepotrzebnie się podpalali”. – Choć mam zespół o dużym doświadczeniu, to zawodnicy w końcówkach nie wiedzieli jak się zachować. Tak nie można grać – krytykuje Kasperski. Jego zdaniem porażki w trzecim secie można było uniknąć. – Mogło być nawet 8:2 dla nas. Nie potrafiliśmy skorzystać z prezentów raciborzan, co im wyszło gdy siadło nasze przyjęcie – ocenia trener.
Volley pojechał do Raciborza by uniknąć konfrontacji z ostatnią ekpią II grupy II ligi i nie obawiać się do końca rozgrywek o ligowy byt. Szkoleniowiec uczulał drużynę, że nie może przegrać do zera. – Nie chodziło nawet o nastawienie na zwycięstwo ale przede wszystkim utrudnienie rywalom wygranej za 3 punkty – wyjawił po wszystkim trener Kasperski.
Przed rybniczanami mecze z Częstochową i Siemianowicami Śląskimi. By wyprzedzić AZS Rafako potrzebują zwycięstw po 3:0. Chyba, że raciborzanie zdobędą punkt w tych dwóch kolejkach, wtedy wynik Volleya będzie bez znaczenia i będzie musiał walczyć o utrzymanie z ostatnią ekpią ligi. – Kluczowa będzie już następna kolejka – zapowiada Wojciech Kasperski.
AZS Rafako Racibórz – TS Volley Rybnik 3:0 (29:27, 26:24, 25:20)
Volley: Kamil Łyczko, Tomasz Warda, Przemysław Wolny, Łukasz Lip (kapitan), Jakub Dejewski, Michał Łata, Łukasz Taterka (libero) oraz Marek Mandrela, Michał Dudek, Grzegorz Jaruga, Bartosz Inglot i Karol Graff.
(ma.w)