Drogowcy wracają
Kierowcy i mieszkańcy czuchowskiej dzielnicy mogą szykować się na dalszy ciąg drogowego horroru. Zarząd Dróg Wojewódzkich wznawia remont ul. 3 Maja.
Jeśli warunki pogodowe będą sprzyjające już w marcu na ul. 3 Maja znowu pojawią się pomarańczowi.
Chociaż Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach za niedotrzymanie terminów i odstawianą fuszerkę groził zerwaniem kontraktu na remont drogi z dotychczasowym wykonawcą, skończyło się jedynie na straszeniu. Tydzień temu dowiedzieliśmy się, że firma wraca dokończyć remont. Czy mieszkańców dzielnicy czeka powtórka z rozrywki tego co działo się na drodze rok wcześniej? Oby nie.
Stary, nowy wykonawca
– Remont DW 924 w Czuchowie zostanie wznowiony wiosną. Prowadzić go będzie dotychczasowy wykonawca, czyli Mota–Engil Central Europe SA – poinformował nas Ryszard Pacer rzecznik prasowy katowickiego ZDW. Jak zapewnia, firma poniesie finansowe konsekwencje niewywiązania się z umowy. Wynoszące 0,3 proc. kwoty kontraktu (opiewającego na ok. 2 mln zł) kary za każdy dzień opóźnienia będą wyegzekwowane co do złotówki.
Zaczną od... rozbiórki
Remont ekipy drogowców rozpoczną od rozebrania położonej w grudniu ubiegłego roku nawierzchni. Firma, mimo wielkiego mrozu i padającego śniegu, ułożyła na jezdni masę bitumiczną. – Było to nasze zalecenie podyktowane zapewnieniem bezpiecznych warunków ruchu na tej drodze. Teraz wykonawca będzie to musiał rozebrać. Oczywiście na swój koszt – wyjaśnia Ryszard Pacer. Jak dodaje, ZDW nie zalecał jednak robienia tego w ekstremalnych warunkach pogodowych. Problem w tym, że nawet ta „zimowa prowizorka” została zrobiona po partyzancku. Mogą się o tym codziennie przekonać kierowcy zmuszeni jeździć ul. 3 Maja. – Nie wiem czy to jest na razie czy nie, ale jazda po czymś takim to jest mordęga. Dla auta i dla kierowcy. Pokleili to po mistrzowsku, że tam gdzie były przerwy w asfalcie teraz są górki. Ledwo człowiek rozkręci auto do 40 km a już musi zwalniać. I tak jest na całym odcinku od kościoła aż do kopalni. W wielu miejscach położony asfalt się wykruszył i jest jak było, że o dziurach to już nie wspomnę – denerwuje się Jacek Swoboda. Rzecznik ZSW zapewnia jednak, że nieprofesjonalny wykonawca poniesie koszty tego partactwa.
Od początku jak krew z nosa
Remont ul. 3 Maja ma szansę zapisać się jako rekordowy. Podobne kontrakty inne firmy realizują w ciągu czterech, góra pięciu miesięcy. W Czuchowie prace od początku idą źle, a ekipy remontowe przez siedem miesięcy nie mogły sobie poradzić z 850-metrowym odcinkiem. Po przeprowadzanych kontrolach przez ZDW okazywało się, że prace były zrobione nieprofesjonalnie a czasem wręcz niezgodnie z projektem. Podwykonawca – firma Promil, któremu Mota – Engil zleciła remont, musiał kilkakrotnie rozbierać to co zrobił. Robota ślimaczyła się aż ekipy zasypał śnieg. – Ciekawe czy w tym roku w końcu zrobią ten remont? – pytają czuchowianie. Wszystko zależy od tego czy Mota ponownie wpuści na plac budowy „promilowców” czy remont dokończy inny podwykonawca.
(MS)