Śmieciowa moda i wielkie monopoly
Stowarzyszenie U’RWIS wciągnęło w ekologiczne działania młodszych i starszych mieszkańców gminy.
W OKIS w Gaszowicach odbył się happening kończący projekt „Z ekologią za pan brat” realizowany przez Stowarzyszenie U’RWIS. Członkowie stowarzyszenia przygotowali dla uczestników happeningu mnóstwo atrakcji.
Zadaniem projektu było zaangażowanie dzieci i młodzieży oraz pośrednio mieszkańców gminy Gaszowice w proekologiczne działania na rzecz swojego środowiska. Podczas spotkania kończącego projekt zaprezentowane zostały efekty akcji przeprowadzonej wśród uczniów z gminy. Dziewczyny ze Szkoły Podstawowej w Czernicy zaprezentowały kolekcję mody, wykonaną z odpadków. Wśród kreacji przewijały się stroje z szarego papieru, papierowych tacek, rolek oraz gazet. Nie mogło zabraknąć także sukni ślubnej, wykonanej z pianki izolacyjnej.
Emil Nagalewski z Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych CRIS z Rybnika przedstawił prezentację na temat dobrych praktyk – działań, akcji i projektów ekologicznych realizowanych w innych częściach kraju i świata. – Wszystko po to, aby ochronić przed zanieczyszczeniem ziemię, powietrze i szczególnie wodę. W oceanach pływają obecnie śmieciowe wyspy, które mają nawet kilkaset kilometrów średnicy. Musimy zadbać o środowisko – przekonywał Nagalewski.
Podczas niedzielnego spotkania punktem kulminacyjnym była ogromna gra planszowa, gdzie pionkami byli ludzie. W przedsięwzięciu wzięli udział uczniowie SP Gaszowice, SP Czernica, SP Szczerbice oraz Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza z Łukowa Śląskiego. Gra była oparta na tradycyjnym monopoly, a kupowane były nieruchomości z terenu gminy. Wszystko kręciło się wokół tematyki ochrony środowiska. Dzieci miały także do przygotowania transparenty z hasłami ekologicznymi. W rozgrywce zwyciężyła drużyna ze Szkoły Podstawowej w Gaszowicach. Nagrodami dla dzieci były koszulki, medale oraz gadżety przygotowane przez Stowarzyszenie U’RWIS oraz Stowarzyszenie SIM z Rybnika. Urwisy z Gaszowic nie poprzestają na tym projekcie i już szykują kolejne, tym razem na wakacje.
Szymon Kamczyk