Czarne pasy w Gaszowicach
Członkowie Stowarzyszenia TAO zdawali egzaminy na kolejne stopnie (pasy) kung-fu.
W siedzibie Stowarzyszenia Dalekowschodnich Sztuk Walki TAO w Gaszowicach zebrali się adepci kung-fu wu shu oraz trenerzy, aby przeprowadzić egzaminy na kolejne pasy.
Adepci musieli zaprezentować komisji sędziowskiej formy, walki pokazowe, techniki samoobrony, a każdy z nich musiał nauczyć się szeregu zagadnień teoretycznych związanych ze sztukami walki. Egzaminy rozpoczęły się od pasów białych, czyli pierwszych. Adepci wraz z sędziami przeszli całą drogę 11 stopni, kończąc na czarnych pasach, na które zdawali Piotr Dolecki oraz Maciej Musiał. – To drugi i trzeci czarny pas, jaki udało się zdobyć naszym adeptom podczas dziesięciu lat działalności – mówi Mirosław Barszowski, główny trener stowarzyszenia. Pierwszy pas w historii związku sportowego „Tao” zdobył Dariusz Leśnik, obecnie prowadzący sekcję w Czerwionce – Leszczynach. – Trener nie patrzy na jednorazowy egzamin, ale na pracę wielu lat treningów i doskonalenia się – tłumaczy Maciej Musiał, który zdobył czarny pas. – W sztukach walki liczy się przede wszystkim psychika i serce. To jest 80 proc., siła i mięśnie to 20 proc. – dodaje. Trener Mirosław Barszowski przyznaje, że droga każdego człowieka jest inna, a to, czy adept dotrwa do czarnego pasa zależy od jego zdolności, umiejętności oraz chęci. – Czerny pas to nie jest koniec. To jest początek nowej drogi. – tłumaczy Barszowski.
(ska)