Prawie pół miliona na zimę
Czerwionka – Leszczyny wydała prawie 500 tys. zł na odśnieżanie i bieżące naprawy dróg podczas zimy.
Tegoroczna akcja „Zima” w Czerwionce – Leszczynach przebiegała sprawnie. Służby gminne i wspomagający je prywatni właściciele ciągników wyjechali na drogi już równo z pierwszym śniegiem Nigdy jednak nie jest tak dobrze, aby nie mogło być lepiej. Chociaż starano się odśnieżać i posypywać na bieżąco ulice i uliczki, zdarzało się, że niejednokrotnie nawet pługi miały problemy z hałdami śniegu i przebiciem się przez niektóre drogi. Pierwszeństwo w usuwaniu śniegu miały główne drogi gminne o dużym natężeniu ruchu – tam gdzie prowadzona jest komunikacja zbiorowa. Dopiero w dalszej kolejności odśnieżano drogi lokalne i osiedlowe. Teraz, gdy przyszedł czas na pierwsze podsumowania, okazuje się, że tegoroczna zima słono kosztowała gminne służby drogowe.
Drogie odśnieżanie dróg
425 tys. zł – tyle na razie zima kosztowała Zarząd Dróg i Służb Komunalnych w Czerwionce – Leszczynach. – To koszty wynagrodzenia, sól, piasek, paliwo, osoby prywatne świadczące usługi odśnieżania dla ZDiSKu – wylicza Hanna Piórecka-Nowak rzeczniczka czerwioneckiego magistratu. A przecież okres akcji zima trwa sezonowo – od stycznia do marca i od listopada do grudnia danego roku kalendarzowego. – W całości wykorzystaliśmy ubiegłoroczne środki na prowadzenie akcji zima. O rezerwie na miesiąc listopad i grudzień 2011 roku na razie nie można jeszcze mówić. Ile będzie ona wynosić, będziemy wiedzieć dopiero w kwietniu – mówi Piotr Łuc dyrektor ZDiSK.
Na ulicach gminy pracował spory tabor. Z samego tylko ZDiSK-u były to: kamaz z pługiem lemieszowym hydraulicznym, wywrotka steyr z pługiem lemieszowym lekkim, piaskarko-solarka, 3 ciągniki rolnicze z pługiem lemieszowym lekkim, rozrzutnik materiałów sypkich, równiarka samobieżna i koparko-ładowarka JCB. Ponieważ zakład nie byłby w stanie „obskoczyć” wszystkich dzielnic i sołectw do pomocy w zimowym utrzymania dróg trzeba było wynająć dodatkowy sprzęt. – Było to 11 ciągników rolniczych z pługami lemieszowymi lekkimi, 3 koparko-ładowarki oraz 2 ładowarki samobieżne – wylicza dyrektor Łuc. Jak dodaje, w tym roku na odśnieżanie przez osoby prywatne nie wydano ani złotówki. Jednak na początku zimy, za pomoc w odśnieżaniu prywatnym „odśnieżaczom” trzeba było zapłacić 117 923,31 zł (z tego 25 819,00 zł kosztowało usuwanie zasp i zawianych odcinków dróg gminnych koparko-ładowarkami). Koszt roboczogodziny pracy ciągnika to kwota 65 – 96 zł (brutto). Na drogi poszły tony soli i piasku. – Tylko od stycznia do 15 lutego zakupiliśmy sól o wartości 51653,00 zł i piasek za tysiąc zł – mówi dyrektor ZDiSK-u. W sumie od listopada 2010 roku do 15 lutego na drogi w Czerwionce – Leszczynach wysypano 67,31 t soli oraz 476,68 t piasku. Tona soli kosztowała od 360 – 560 zł, a za piasek trzeba było zapłacić 24,6 – 27 zł. Czy to koniec wydatków na tegoroczną zimę? Jeśli chodzi o odśnieżanie to z pewnością tak. Koszty zimy będą jednak znacznie droższe, bo kiedy wiosną na zniszczone przez odśnieżanie drogi ruszą ekipy remontowe w „asfalt” pójdzie ładnych parę milionów.
(MS)