Służby gminne zlikwidowały w dzielnicy kolejne dzikie wysypisko
Niczym bumerang powraca problem dzikich wysypisk śmieci na terenie Czerwionki – Leszczyn.
DĘBIEŃSKO. Odkrywane raz za razem miejsca pełne śmieci to już niemal plaga. Ludzie upatrują sobie miejsca na uboczu i tam wywożą swoje śmieci, a ledwo służbom komunalnym uda się zlikwidować jedno wysypisko, to chwilę później pojawia się następne. Tym razem pracownicy Zakładu Dróg i Służb Komunalnych zajmowali się usuwaniem śmietniska przy ul. Kołłątaja w Dębieńsku. Na problem zwrócił uwagę podczas ostatniej sesji rady miejskiej radny Bogdan Knopik. – To dzikie wysypisko wciąż się powiększa. Proszę, by zajęły się tym odpowiednie służby – apelował rajca. Miejsce, o którym mówił radny faktycznie nie stanowiło najlepszej wizytówki dzielnicy. W głębokim dole przy drodze znaleźć można było praktycznie wszystko – foliowe worki, szkło, plastikowe butelki, części starych mebli, gruz i całą masę innego „śmieciowego” asortymentu. Na apel rajcy służby komunalne zareagowały szybko. – Śmieci zostały usunięte, dół zasypany, a teren uporządkowano i zrekultywowano. Wszystkie prace związane z likwidacją tego wysypiska kosztowały około 4,5 tys. zł – informuje Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka czerwioneckiego magistratu. Dzikie wysypisko w Dębieńsku zniknęło, a pracownicy mają nadzieję, że uda się to miejsce utrzymać w porządku i za parę tygodni nie pojawią się tam nowe śmieci. Oczywiście pieniądze na uprzątnięcie wysypiska trzeba było wyłożyć z gminnej kasy czyli... za „śmieciarzy” zapłacili podatnicy. Problem w tym, że nie ma kogo obciążyć poniesionymi kosztami. Tylko jeśli przyłapałoby się kogoś na gorącym uczynku można go ukarać mandatem w wysokości od 50 do 500 zł i nakazać mu uprzątnąć wysypisko. „Śmieciarz” może nawet odpowiadać przed sądem, gdzie kara może sięgnąć 5 tys. zł. W przypadku, gdy teren na którym zlokalizuje się dzikie wysypisko należy do prywatnego właściciela, to on musi zająć się jego uporządkowaniem. Niestety jeśli teren należy do gminy, a sprawcy nie da się ustalić – śmieci musi uprzątnąć gmina na swój, czyli mieszkańców koszt.
(MS)