Kolejarska zawodówka w Rybniku – część II
Dzieje Zasadniczej Szkoły Zawodowej PKP są ściśle związane z historią rybnickiej Filii Zaocznego Technikum Kolejowego Ministerstwa Komunikacji, bowiem obie szkoły – począwszy od 1967 r. kształciły fachowców dla potrzeb kolejnictwa.
Stanowiły one trzon podstawowej kadry w zakładach PKP aglomeracji rybnicko–raciborskiej oraz m.in. w zakładowym transporcie kolejowym – zwłaszcza górniczym. Dzięki kolejowemu szkolnictwu zawodowemu stworzono zintegrowaną społeczność zawodową, podnoszącą rangę węzłów kolejowych i zapewniającą ich harmonijny rozwój oraz ciągłość pracy.
Podsumowując cały okres egzystencji szkolnictwa kolejowego, trudno w krótkim zarysie omówić wszystkie aspekty życia i ciekawą historię tych kilku dziesięcioleci wytężonej pracy oświatowo–wychowawczej, szczególnie z zaplecza specjalistów kolejnictwa.
Oprócz rzetelnej pracy ciała nauczycielskiego godzi się wspomnieć o działalności społecznej, kulturalnej i sportowej wychowanków, co zostało skrzętnie odnotowane w trzech prowadzonych chronologicznie kronikach szkolnych, które zostały przekazane do muzeum w Rybniku. Do niezapomnianych sukcesów i znaczących wydarzeń należą m.in.: udziały w olimpiadach sportowych szkół zawodowych, w których zdobywano czołowe miejsca, praca przy odbudowie Zamku Królewskiego w Warszawie, udział w olimpiadach wiedzy szkół kolejowych, olimpiadach BHP, konkursach o lepsze wyniki nauczania i akcje dobroczynne na rzecz Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, Domu Małego Dziecka w Raciborzu, akcje pomocy przy porządkowaniu terenów i obiektów kolejowych, udziały w wycieczkach krajoznawczych i obozach wędrownych, praca zespołów uczniowskich w dziedzinie fotografiki, tworzeniu grup aktorskich oraz instrumentalno–wokalnych itp.
Wymierna praca społeczno–wychowawcza szkoły niewątpliwie miała decydujący wpływ na ukształtowanie swoistej mentalności, charakteru oraz postaw adeptów, którzy potem te wartości przenosili na podstawowe stanowiska pracy. Te cenne zalety sprzyjały zapewnieniu dobrej atmosfery i godziwego modelowania stosunków międzyludzkich w kolejarskich zakładach pracy.
Omawiając historię powojennego rozwoju szkolnictwa zawodowego w rybnickim Rejonie PKP, wypada wspomnieć o jego zasłużonych organizatorach, do których m.in. należą: Jan Pniak – Naczelnik Oddziału Trakcji w Rybniku, Józef Lach – Zastępca Naczelnika Lokomotywowni Racibórz, inż. Piotr Ficek oraz inż. Jan Auriga – Naczelnicy Lokomotywowni Głównej w Rybniku, a także Stanisław Palarz – Zastępca Naczelnika tej Lokomotywowni, mgr Jan Mielnik oraz inż. Marian Szrubarz – Naczelnicy Lokomotywowni w Raciborzu, Hubert Okoń – Naczelnik Biura Kadr Dyrekcji Okręgowej KP w Katowicach, Hubert Kempiński – Naczelnik Okręgowego Ośrodka Szkolenia Zawodowego Śl. DOKP, Maria Uryga–Rycka – Dyrektor Zasadniczej Szkoły Zawodowej PKP w Rybniku, Stanisław Dudek – zasłużony organizator i współtwórca warsztatów szkolnych w Lokomotywowni Rybnik, a następnie długoletni wybitny pedagog i kierownik nauki praktycznej zawodu oraz kierownik warsztatów szkolnych w Lokomotywowni Rybnik, Zygmunt Trzęsimiech – długoletni, kolejny kierownik warsztatów szkolnych w Lokomotywowni Rybnik, zasłużony w ich rozbudowie, unowocześnieniu i adaptacji do nowych profilów kształcenia, związanych z wprowadzeniem trakcji spalinowej i elektrycznej, a także inż. Henryk Szulc – zasłużony organizator szkolnictwa zawodowego o specjalności: Operator ruchowo–przewozowy kolei oraz twórca rybnickiej filii Zaocznego Technikum Kolejowego Ministerstwa Komunikacji w Gliwicach.
Z szacunkiem należy również wspomnieć i wyrazić uznanie nie tylko dla grona zasłużonych nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących i zawodowych, ale również dla zespołu instruktorów praktycznej nauki zawodu, jak m. in.: Marek Łaciok oraz inż. Norbert Klimaszka z Raciborza, a także inż. Henryk Tylicki z Rybnika.
Słowa uznania i wdzięczności należy wyrazić personelowi administracyjno–gospodarczemu i obsługi Zasadniczej Szkoły Zawodowej PKP w Rybniku – w osobach m.in.: Bożena Buchta /higienistka/, Elżbieta Bloch, Danuta Ciborowska, Anna Hrydzeiwcz–Kuczak, Ewa Liliany, Elżbieta Pietrzak, Janina Sitek i Zofia Stadnik.
Godzi się oddać hołd także tym, którzy zaraz po wyzwoleniu kraju spod okupacji niemieckiej, organizując w Lokomotywowni Rybnik pierwszy warsztat szkolny, stworzyli zalążek pod dalszy system edukacji specjalistów dla potrzeb kolejnictwa w rybnickim Rejonie PKP. Byli to: Jan Wieczorek, Piotr Glensk i Alojzy Siwica, którzy również zdobyli prawo do szacunku i poważania w historii rybnickiego szkolnictwa kolejowego.
Rozwój dokształcania teoretyczno–praktycznego transportowców od lat dwudziestych ubiegłego wieku niewątpliwie był cenną inicjatywą i znacznym wysiłkiem dużej grupy zasłużonych osób, dzięki którym przez niemal 100 lat zabezpieczano stały dopływ wyszkolonej kadry specjalistów, bez których trudno byłoby zagwarantować rozwój i ciągłość pracy przewozowej w rybnicko–raciborskim Rejonie PKP.
Przy tym warto nadmienić, że z okazji 30–lecia Szkolnictwa Kolejowego w 1997 r. wydrukowano „KSIĘGĘ PAMIĄTKOWĄ RYBNICKIEJ KOLEJOWKI”, a 10 lat później ufundowano publikację p.t. „HISTORIA SZKOLNICTWA KOLEJOWEGO W RYBNIKU 1967 – 2007„ , które ożywiły wspomnienia i stały się źródłem wiedzy dla potomnych.
Wydawnictwa te niebawem będą dostępne w portalu internetowym.
Niełatwo odpowiedzieć na nurtujące pytanie, dlaczego od czasu transformacji ustrojowej w 1989 r. systematycznie niszczono, a potem całkowicie zlikwidowano szkolnictwo zawodowe, w tym także szkoły PKP. Przecież drogi żelazne, na przykład w zagęszczonej sieci kolejowej Rybnickiego Okręgu Węglowego i urobek kopaliny są podstawą dalszego rozwoju kraju.
Trudno będzie zapewnić ciągłość funkcjonowania kolei, przemysłu i firm transportowych bez stałego dopływu fachowych kadr. Przecież największą wartością każdego zakładu pracy są ludzie. Błędów polityki kadrowej nie da się szybko naprawić i luki pokoleniowej tak prędko nie da się zasypać, a negatywne efekty nierozsądnych poczynań kolej będzie odczuwać długie lata. Jestem święcie przekonany, jak wielu przewoźników w Polsce, że w niedługim czasie dojdzie do reaktywowania zawodowego szkolnictwa kolejowego, które w sposób obłudny 17 lat temu zostało zlikwidowane, jako zbędny przeżytek minionych czasów. Przecież elektryczna, relatywnie tania kolej szynowa, będąca alternatywą przyjazną dla środowiska naturalnego odradza się na całym świecie i oczywiście nadal będzie rozwijać się dynamicznie. Być może analogicznie w Polsce. Niemal w 200 lat po narodzinach kolei żelaznej wyścig w tej dziedzinie rozpoczyna się od nowa i fachowe kadry powtórnie staną się szczytową ważkością każdej spółki.
Henryk Szulc